Film jest lekkim gniotem ale mozna sie posmiac Najpierw Brudny Harry, potem pojawia sie
swiatlo, bohaterowie Distric9, Winetou i na koniec cudowne wskrzeszenie rodem z Wladcy
Pierscieni
Przesadzasz. Film oparty na komiksie stanowił w/g mnie całkiem udany eksperyment. Dobrze się na nim bawiłem, gra aktorska była na wysokim poziomie, podobnie jak efekty. Fabuła była miejscami nielogiczna, ale wynikało to z konwencji filmu, a nie błędów scenarzysty. Być może mój gust filmowy jest kiepski, ale odebrałem całość pozytywnie.
Oni naprawdę walili kosmitów pałkami po łbie. Naprawdę. I ta scena w której Jake dogania koniem statek kosmiczny (!). Sceny zaraz-potwór-wychyli-się-znienacka przemieszane ze scenami kto-pierwszy-wyciągnie-rewolwer. Najlepsze, że dopóki nie zwróci się na to uwagi, w ogóle nie przeszkadza połączenie dwóch róznych gatunków filmu, idealnie funkcjonują razem. Nie wiem czyja to dokładnie zasługa, że ten SZALONY eksperyment jest tak dobry w odbiorze, ale jest moim idolem.