Po zobaczeniu jakiegoś zwiastuna kinowego nastawiłem się trochę na ten film, bo miałem nadzieję na dosyć "jajcarskie" podejście do tematu (kosmici vs kowboje? wtf). Jednak się rozczarowałem, patos synów dzikiego zachodu pędzących na koniach przeciw najeźdźcom z kosmosu jak dla mnie ociera się wręcz o pastisz, a przez cały czas trwania filmu ma się wrażenie, że twórcy to na serio. Poszukiwania jakichś oczek puszczonych do widza spełzły na niczym niestety ._. Może na plus muzyka i sceny niczym z filmu drogi