Czemu we wszystkich filmach o cywilizacjach pozaziemskich kosmici są agresywni? W sumie to "Dystrykt 9" zapowiadał się nieźle, ale niestety też zrobiono z niego strzelankę z efektami specjalnymi (co prawda tam to ludzie zaczęli konflikt, ale i tak można było to lepiej rozwiązać). Mam nadzieję, że kiedyś powstanie jakaś produkcja inspirowana serią "Ancient Aliens" o przyjaznych relacjach ludzi z cywilizacjami pozaziemskimi (no chyba, że powstała, ale jej nie widziałem).
Sam film "Kowboje i Obcy" przeciętny...kolejna wysokobudżetowa produkcja z masą efektów specjalnych. Obejrzeć - zapomnieć.
Bo takie jest prawo natury. Gdy nagle zetkną sie ze sobą gatunki żyjące dotąd osobno, ale zajmujące tę samą niszę ekologiczną, to gorszy wymiera, a lepszy zajmuje jego miejsce. Tak było wielokrotnie w historii Ziemi, np. gdy do Australii dotarły psy dingo, prymitywniejsze drapieżne torbacze zaczęły natychmiast wymierać. To samo zdarzyło się w Ameryce Południowej, Nowej Zelandii itd. To samo zdarzy się w Europie, na skutek masowej imigracji, ale tym razem będzie to wynik samobójczej, obłędnej lewackiej ideologii.
Ale zwierzęta kierują się instynktami. A tutaj chodzi o dwie inteligentne formy życia stojące na wysokim stopniu rozwoju. Potrafiącymi używać mózgu, stawiającymi pytania i szukającymi odpowiedzi. Czemu od razu jedni mają zwalczać drugich?
Nie, to nie tak... :) ,,Zwierzęcy instynkt'' to lewacka bajka. I ludzie, i zwierzęta mają ewolucyjne ,,programy umysłu'' zapewniające przetrwanie gatunku. I ludzkie, i zwierzęce zachowanie jest wypadkową tych programów. Jednym z najważniejszych takich ,,programów'' jest nieufnośc/wrogość wobec obcych, bo, jak pisałem, w historii Ziemi zawsze istniał konflikt gatunków, a nie jakaś miłość. Taka prawda, i radzę nie wierzyć w lewackie bzdety, które Amerykanie nazywają ,,szkołą biologii jelonka Bambi''. Pzdr
Lekka przesada z tymi "lewakami" . Ten użytkownik w miarę dobrze obrazuje sytuację, ale niepotrzebnie wszystko sprowadza do podziału lewica-prawica. To nie tylko lewica, ale ogólnie zbyt liberalne poglądy doprowadzają do nasilonej imigracji , która może feralnie się skończyć dla Europy , bo to, co bardziej dzikie , prymitywniejsze i agresywniejsze, zacznie wypierać w końcu to, co uprzejme, łagodne i liberalne.
W naturze obowiązuje zasada Gausego: jeśli dwa gatunki (populacje) mają identyczne nisze ekologiczne, nie mogą współistnieć i w konsekwencji jeden wypiera drugi. Konkurencyjne oddziaływanie i jednocześnie wzajemne wypieranie ma różne podłoże i przyczyny. Przede wszystkim chodzi o dostęp do pokarmu , ale też o przestrzeń życiową, lepszą podatność na działanie drapieżców, chorób i innych negatywnych czynników.
Jest kilka filmów o alien-pacyfistach. Bliskie spotkania trzeciego stopnia czy Kontakt.
Ano tez prawda! Ale może coś bardziej serio... nie koniecznie serial komediowy ani kino familijne tylko normalne sci-fi w klimacie Odyseji Kosmicznej o kontakcie ludzi z cywilizacją pozaziemską... Właśnie sobie przypomniałem...no przecież! - "Bliskie spotkania trzeciego stopnia"
Najpierw obejrzyj proszę nawet nie wszystkie filmy o kontakcie z Obcymi, ale choćby 20 najbardziej znanych.
A niech tam, nawet ci podpowiem tytuły: ET, Bliskie Spotkania 3 Stopnia.
A jak obejrzysz to się zawstydź, jaką głupotę napisałeś :)
Najpierw przeczytaj proszę wszystkie posty jakie tu zamieściłem. A jak przeczytasz to zobaczysz, że przypomniałem już sobie o filmie "Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia".
Ewidentnie nie widziałeś WSZYSTKICH filmów o cywilizacjach pozaziemskich, skoro tak uważasz (już sam przypomniałeś sobie tytuł, który Ci przeczy). A jak nie widziałeś, to nie używaj zwrotów "zawsze" i "wszystkie". Te określenia są bardzo ostateczne i nieumiejętnie użyte ośmieszają autora.
Ja też nie widziałam wszystkich, a już (podobnie jak aklekot) mogę wskazać ileś przykładów. Niepotrzebnie mu odpyskowałeś, może podpowiedziałby Ci coś więcej, a tak... Twoja strata (Jego przykłady mogły być zupełnie inne niż moje).
"The Abyss", "Contact", "Solaris", "Mission to Mars", "The Day the Earth Stood Still", "Enemy Mine", "Cocoon", "Starman", "Knowing", "Piąty element", "*batteries not included", "Explorers", "John Carter"/"Princess of Mars"... pomijam skomplikowane dramaty Sci-fi typu "Another Earth", ale może coś lżejszego: "Galaxy Quest", "Planet 51", "Lilo & Stitch", "My Stepmother Is an Alien", "Meet Dave", "Earth Girls Are Easy", "Coneheads"... Są jeszcze filmy typu "Avatar" czy "Terra", gdzie to my jesteśmy agresorami i niezliczone Sci-Fi w stylu "Star Trek", gdzie kontakt nastąpił w przeszłości i nikogo już nie dziwi widok kosmity (przyjaznego jak i nie)...
A jak będziesz grzeczny to może Ci podpowiem jeszcze więcej. :P
Ha ha ha! Nie sądziłem, że moja wypowiedź może być odebrana jako niegrzeczna pyskówka. Pisząc ją miałem uśmiech na twarzy i podchodziłem do niej z dystansem i poczuciem humoru. Nie chciałem nikogo obrażać. Ale widać tak to już jest na internecie gdzie pojawia się sam tekst a nie towarzyszące mu emocje i zupełnie inaczej odbierasz to co napisałem. Aż się zaśmiałem jak przeczytałem Twój komentarz.
Co do tematu to kiedy go zakładałem byłem świeżo po seansie filmu i poczułem się nim mocno zawiedziony. Dopiero potem sobie poprzypominałem inne tytuły i myślałem, że wyjaśniłem to i temat został zamknięty.
"E.T." jest o przyjaźni między kosmitą a chłopcem, seria filmów "Star Trek" jest i o przyjaźni jak i o konflikcie, więc tak znowu "zawsze" to nie jest. A na filmie "Kowboje i obcy" głównie był konflikt z obcymi, ale ta dziewczyna, ta co krok w krok była z kowbojami, była obcą i nie chciała nikogo zniszczyć tylko pomóc i zrobić swoją zemstę na niszczycielskich obcych.
Często w filmach występuje agresja w różnym stopniu, a to strzelają, a to się biją, więc kosmici są, według mnie, jakby trochę dla odmiany codzienności filmowej, że tym razem nie ma że człowiek z człowiekiem się bije, ale człowiek z kosmitą.
Do filmów tego rodzaju trzeba podejść z przymrużeniem oka, przecież nie zawsze musi być z przesłaniem.
Ponieważ cywilizacyjny sukces odnoszą gatunki drapieżne i tylko one są zdolne wykształcić technologię kosmiczną. A cechą drapieżników jest to, że zabijają i toczą wojny ;) myślisz, że jeśli to ludzie jako pierwsi znajdą w kosmosie prymitywnych ufoludków, to będą pokojowo nastawieni? Że zaczną handel albo, co gorsza, wymianę myśli technologicznej? Nie - dla własnego bezpieczeństwa trzeba taką obcą rasę A: podporządkować B: wyeliminować.
Oglądałem kiedyś taki film w którym na Ziemię przyleciał statek kosmitów, dryfował na niebie ( coś jak w Dystrykt 9) i wysyłał sygnały świetlne i dźwiękowe. Ludzie myśląc że to odliczanie albo jakieś inne zagrożenie rozbili ten statek w pył. Wtedy okazało się, że sygnał oznaczał"Zostańcie naszymi przyjaciółmi". Nie pokazano co było później ale kolejny ewentualny statek z kosmosu już pewnie tak przyjacielsko nie rozmawiał tylko robił to co kosmici lubią najbardziej(czyli rozwalił NY).
Jak ktoś zna tytuł to niech da znać.