jakimś cudem przegrywają z prymitywnymi kowbojami, zapewne do któegoś z ludzi w niesamowity sposób trafia broń obcych, dzięki której mogą zwyciężyć... jest tak? Bo jak tak, to zgadłem, bo nie oglądałem filmu... kino amerykańskie robi się coraz to bardziej przewidywalne i głupie, wolę ambitniejsze kino azjatyckie.