Obcy na dzikim zachodzie? Przyznam szczerze, że jak pierwszy raz (wiosną ub. roku) usłyszałem o przymiarkach do ekranizacji komiksu "Kowboje i obcy" wybuchłem śmiechem i nie poczułem żadnego zainteresowania tematem. Moje nastawienie zmieniło się dopiero kiedy w obsadzie filmu znaleźli się Harrison Ford i Daniel Craig, a producentem został Steven Spielberg. Od tego czasu śledziłem wszystkie informacje dotyczące nowej produkcji reżysera "Iron Mana". Teraz gdy jestem już po seansie mogę śmiało stwierdzić, że lepszego hollywoodzkiego blockbustera w tym roku to ja nie widziałem - a obejrzałem wszystkie od "Thora" przez "Transformers" po "Kapitana Amerykę". Film jest przede wszystkim znakomitym - klimatycznym - westernem, w czym zasługa przede wszystkim operatora zdjęć i autora muzyki no i oczywiście znakomitych aktorów. Harrison Ford (moim zdaniem murowana nominacja do Oscara za kreację drugoplanową ) i Daniel Craig wydają się być stworzeni do grania w westernach. Świetnie twórcy poradzili sobie z największym problemem przy tej produkcji- czyli ukazaniem tytułowych obcych na Dzikiem Zachodzie, którzy w filmie objawiają się bohaterom jako demony, istoty z piekła rodem z którymi muszą walczyć. Sam powód przybycia obcych na Ziemię, dokładnie w czasie rządów kowbojów i Indian dla niektórych może okazać się ciut naciągany - ale to już kwestia podejścia do tematu. Efekty specjalne z najwyższej półki. Polecam gorąco!
Jak dla mnie ten film to jedno z większych rozczarowań wakacji... Ma bardzo duży potencjał ale nie został właściwie rozwinięty... Bohaterom filmu obcy może i jawią się jak demony ale w filmie nie zostali tak przedstawieni są po prostu słabo wykreowanymi OBCYMI latają swoimi statkami porywają ludzi i tyle, z pewnością ten film nie jest też klimatycznym westernem moim zdaniem Favreau utknął gdzieś między westernem właśnie, a chęcią stworzenia superprodukcji co nie wyszło filmowi na dobre. Reżyser powinien obrać jeden konkretny kierunek. Obsada świetna to racja można się zachwycać jednak filmem jako całością z pewnością nie.