..gdyby nie te beznadziejne przerywniki "z kina" i zatrzymywanie ciągu historii. I oczywiście początek
filmu. Miało wywołać uśmiech, ale zamiast tego niezmiernie mnie to irytowało. Historia w miarę
ciekawa, jednak nie dorasta do pięt 1 i 2 części.
Jako dziecko uwielbiałam dwie pierwsze części. Od kuzyna pożyczałam 3 na kasecie, a czasem leciało w telewizji. Pamiętam też zwiastun który był dodany do kasety z pierwszym Królem Lwem. Kiedyś podobało mi się to. Teraz jednak widzę że ten film to parodia Króla Lwa i to niezbyt udana. Jedynie z sentymentu postawiłam wyższą ocenę.
Zgadzam się w pełni. Dwie poprzednie części, dawały tak jakby poczucie, że wszystko dzieje się w dziczy, bez udziału człowieka. Nie wiadomo było w jakich czasach rozgrywała się akcja i to było na duży plus. Co prawda w filmie nie spotykamy żadnego człowieka, ale dają jednak o sobie znać te przerywniki z "wcale nie wymyślonego przez ludzi" kina (które czasem rzeczywiście irytują)
Król Lew 3 jest sam w sobie parodią pierwszej części. Film nie przekonał mnie i nie uznaję go za jakąkolwiek część Leon Kinga. Może za bardzo się czepiam, gdyż są to filmy kierowane do dzieci lub młodzieży, lecz lubię sobie czasem obejrzeć dobry film animowany, skłaniający do dalszych refleksji.
Jeżeli ktoś nie oglądał nigdy Króla Lwa (a z pewnością są takie osoby) polecam im jedynie obejrzenie dwóch części. Trzecią można pominąć, gdyż psuje ten klimat...