pirewsza część była naprawdę dobra a tu poprostu wwalili taką parodię, która wszystko rozwaliła :(
http://www.youtube.com/watch?v=P-CnAa_mc9M
Oto cały film wrzucony na youtube (oczywiście pierwsza część)
Zapraszam
Z wielką przykrością muszę się zgodzić. Może faktycznie ciekawy pomysł na zakończenie filmu (jak przychodzą te postacie z innych kreskówek Disneya), ale ogólnie kiczowate i niezmiernie słabe. Jedyne co uratowało ten film, to muzyka, tzn. utwór The Blues Brothers pt "Peter Gunn Theme" i pozostałe fajne utwory, jak np. "Lion Sleeps Tonight" czy "The Good, the Bad and the Ugly" Ennio Morricone'a. Żałuję tylko, że obejrzałem w wersji z polskim dubbingiem - mogłem zdecydować się na oglądanie z napisami i cieszyć ucho oryginalnymi tekstami piosenek, tzn. po angielsku. Ogólnie cały film słaby i za bardzo wysunęli na plan Timona, w związku z czym film nie powinien mieć prawa nosić tytułu "Król Lew 3". Samego Simby widziałem mniej niż Timona i Pumby w pierwszej części "Króla Lwa", a w dodatku wszystko przesiąknięte parodią i gagami robionymi na siłę. Rozumiem, że to film dla dzieci, ale zdecydowana porażka... w porównaniu do dwóch poprzednich części. Podsumowując - strata czasu, można obejrzeć - ale tylko gdy ma się wolne popołudnie (jak ja dzisiaj), deszcz za oknem i nieciekawe samopoczucie. Ot, tak - dla zabicia czasu. Moja ocena - niestety niska - 4/10.
No niestety. Niektóre momenty były zabawne np. mój ulubiony:
- Wiesz dostrzegam w Timonie pewną zmianę.
- Tak ja też. ZACZĄŁ NOSIĆ KIECKI!
Niestety nie rekompensuje to zniszczenia tak pięknej bajki. Nie podoba mi się wciskanie do historii na siłę tego duetu. Poza tym zmieniono charaktery postaci. Jeden to wkurzający egoista, a drugi żałosny frajer. Przynajmniej ja mam takie wrażenie. Nawet w dzieciństwie zabolało mnie to, że jeden z moich ulubionych bohaterów jest takim zasranym egocentrykiem.
Oprócz tego jest też kilka nieścisłości między 1 a 3 częścią. Np. w 1 Timon gdy zobaczył Rafitiego spytał: "co to za małpa?", a wg części 3 spotkał go już kilka razy.
Mimo wszystko dobrze bawiłam się oglądając tę bajkę kiedy byłam mała, a przecież to bajka dla dzieci, więc główny cel twórców został osiągnięty : )
-Muszę się zgodzić. Film normalnie męczył, dużo wątków było robionych i wymyślanych na siłę. W ogóle cały czas czułem się jakbym oglądał kolejny odcinek serialu Timon I Pumba, z tym że tam mieliśmy do czynienia ze spinoffem, natomiast tutaj widzimy mamy nawiązanie do oryginału,które przez nieprzemyślane parodiowanie jest po prostu profanowany.
-Jedyne co mi się w nim podobało to sceny z wychowywaniem Simby oraz stary dobry Pumba,który ciągle rozbawia, głównie dzięki doskonałemu dubbingowi Kamińskiego.Niestety Timon w polskiej wersji to porażka (kto w ogóle wpadł na pomysł,aby zastąpić świetnego Tyńca ? ).
- 6/10
Bardzo dobra część ostania , taka przypominająco-tęsknoty za królem lwem, mogli by jeszcze zrobić kiedyś krótkometrazówkę i nic poza to co widać . (i nic więcej 4 częsc na 95 % była by do pupy-to nie te czasy disney śpi i juz się nie obudzi)
Tak, jak już wspomniałem w innej dyskusji, nic nie zastąpi nam dwóch wcześniejszych części. Ta to całkowita odskocznia od poprzedników.
To była dla mnie profanacja w niektórych momentach. Zabawnie, śmiesznie ale momentami...