ale w całkiem innym klimacie niż jedynka, która była zdecydowanie najlepsza
Cała trylogia ,,Króla Lwa'' jest najlepsza, ale najbardziej to ja lubię jedynkę(bo to był mój pierwszy film, który obejrzałem w kinie) i trójkę(bo uważam, że jest bardzo zabawna, opowiada jak było naprawdę w tym filmie i wcale nie narzekam, że w tej części Timon nie mówi głosem Tyńca).