Częśc pierwsza moim zdaniem była naj. Kolejne dwie dobre, ale już nie tak wzruszające.
Trzeciej nie oglądałam i nie zamierzam. Jedynka, rzecz jasna, najlepsza, ale dwójka w oryginalnej wersji językowej jest też świetna. Ten pożal się Boże dubbing niszczy wszystko.
Trzecia częśc opowiada o historii życia Timona i Pumby, przedstawione są dwie poprzednie części (lub tylko 1., nie pamiętam dobrze) z ich punktu widzenia.
Ja kocham obie części chociaż różniły się od siebie. Pierwsza opowiada o tym jak młody Simba musiał poradzić sobie ze śmiecią ojca i odkryciem swojej prawdziwej tożsamości, a następnie musiał stanąć twarzą w twarz z przeszłością i zmierzyć się z okrutnym wujem. Druga część skupia się głównie na uczuciu rodzącym się między córką Simby a pasierbem Skazy, którzy muszą pokonać dawne urazy i rodzinne uprzedzenia by być razem. Coś w stylu Romea i Julii. Jest w niej też w niej pokazana wewnętrzna walka Simby, który musi zdecydować jakim władcą powinien być i czy naprawdę powinien obrać drogę swojego ojca. Posumowując: Dwie z pozoru różne historie, ale jednak są ze sobą powiązane. Aczkolwiek pierwsza miała w sobie taką magię i może dlatego mówi się że jest lepsza. Dla mnie obie 10/10!
dwojka ma lepsze pisenki zas jedynka dramaturgie , obie rewelacjyjna muzyke . Jedynce dalem 10 dwojce 9 i kropka :P
Jedynce dałem 7, a dwójce 5. Kropka.
Piosenki rzeczywiście fajniejsze w dwójce, ale poza tym jedynka lepsza :)
zgadzam się...część pierwsza była najlepsza...ale druga ma chyba jeden z najbardziej magicznych openingów ze wszystkich filmów animowanych...(chodzi o muzykę!)
Nie ma co się dziwić, bowiem dwójka od razu została wydana na rynek VHS, więc wiadomo,że nie ma co się umywać do kinowego oryginału.Jednak różnica w jakości,czy odbiorze nie jest aż taka znaczna (szczególnie przy porównaniu śpiewanego soundtracku, bowiem ten z dwójki jest ciągle chyba moim najbardziej ulubionym,że wszystkich filmów Disneya :) ).