Zawsze się zastanawiałam dlaczego w podtytule pisało ,,Czas Simby'' przecież w połowie filmu,mamy tu o przygodach Kiary,o tym jak poznaje prawdę o wojnie pomiędzy Jej własną rodziną......No i jakby to powiedzieć nie rozumiem czemu tak twórcy postanowili,ale tak spojrzeć na Simbę,to może po prostu chodzi też o to jak wiele czasu spędzał kiedyś ze swoim synem Kopą,ale jak większość wie Zira,Go zabiła i dlatego Simba wygnał Zirę z Lwiej Ziemi i może dlatego Simba dał sobie czas na przemyślenie o przyjęciu do stada Kovu i całej reszty...
Kwestia tłumaczenie. W oryginalne "Simba's Pride" czyli "Stado Simby". Pasuje znacznie lepiej, prawda? :)
,,Ale te zwierzęta to hipokryci, najpierw osądzają Kovu, a później znów go witają." Co na to odpowiecie ?
Tytuł można też przetłumaczyć jako "Duma Simby", bo słowo pride w j.ang. oznacza również dumę. Więc idąc tym tropem tytuł odnosi się jednak do Kiary, która jest jego wielką dumą. :)
To również jest poprawne tłumaczenie (choć jakby powiedziała nauczycielka od angielskiego - "jest poprawnie, ale mogło być jeszcze poprawniej!). Pokazuje to jak dobry jest anglojęzyczny tytuł. :)
Mnie tego typu tłumaczenie kojarzy się z paradami - bądź koni arabskich (pride of Poland), bądź różowych (gay pride). Chyba jednak wolę ten 'czas'.
Dlaczego nie Kiary? Bo w 1. Sarabi też nie jest uwzględniona razem z Mufasą... ustrój patrialchalny.