Tego się nie da opisać....(Wspaniały ,cudowny ,genialny film)

Klimat tych filmów jest cudowny. Tyle mądrości w dialogach. I ta niesamowita muzyka...

Też to kocham. Jako małe dziecko oglądałam Króla Lwa na okrągło i nadal uwielbiam tę bajkę. Na pewno nigdy z niej nie wyrosnę ;) Zdecydowanie jest to najlepszy film animowany i pewnie nic już go nie przebije ;)

Aj... wczoraj miałam ochotę sobie oglądnąć "Króla lwa", więc zabrałam się za pierwszą i drugą część. W dzieciństwie byłam bardzo oczarowana tą bajką, bez wątpienia była to mój ulubiony film animowany :) Dziś mam 21 lat a "Król lew" dalej jest moją ulubioną bajką. I przyznam się, że "Król lew" wzruszył mnie jak żadna inna bajka. Oglądając pierwszą część uroniłam kilka łez, nie spodziewałam się tego :P Może z wiekiem coraz bardziej jestem wrażliwa? Możliwe.
W tym wszystkim najlepsze jest to, że pamiętam niektóre dialogi na pamięć. Będąc dzieckiem "Króla lwa" znałam na pamięć wszystkie dialogi piosenki i tok wydarzeń. Przez lata wiadomo, że człowiek zapomina. A wczoraj gdy miałam ochotę na "Króla lwa" i gdy bajkę oglądałam to wiedziałam co dana postać powie, w myślach z wyprzedzeniem mówiłam dialogi :P Masakra, jestem niezła nie ma co :D
Tak czy inaczej "Król lew" nadal jest moim ulubionym filmem animowanym i zgadzam się z założycielką tematu, cytuje: "Bez wątpienia, mogę nazwać ten film, najlepszym animowanym filmem i wcale nie koniecznie dla dzieci " <--dokładnie.

Pozdrawiam serdecznie
Dymuś

Ja też umiem KL na pamięć. :P Scena po scenie...xD Jak byłam mała, to sama odgrywałam wszystkie te sceny. Miałam nawet maskotkę lewka. Powoli dobija mi 20-tka a dalej mam kasetę magnetofonową z muzyką filmową, a największe, moim zdaniem, utwory nagrałam na format mp3 i włączam je, kiedy chcę się zrelaksować. :))
Kiedy dorosły sięga po bajkę swojego dzieciństwa, to dobrze o nim swiadczy. Znaczy to nie mniej nie więcej, że nie zatracił wrażliwości. simba i społka na zawsze pozostaną w moim sercu.
Pieprzyć współczesnego Disneya!!