PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6880}

Król Lew II: Czas Simby

The Lion King II: Simba's Pride
1998
7,5 103 tys. ocen
7,5 10 1 103306
6,0 25 krytyków
Król Lew II: Czas Simby
powrót do forum filmu Król Lew II: Czas Simby

Chce wyrazić swoją opinię na temat panowania Simby. Wiele razy słyszałam, że Simba nie dorasta do pięt Mufasie. Nie zgadzam się. Moim zdaniem nie tylko mu dorównał, ale i był lepszym królem. Nie chodzi mi o to, że Mufasa podejmował od niego gorsze decyzje, ale o to, że Simba miał o wiele gorszą sytuację w kraju. No bo w 1 widzieliśmy, że największym problemem Mufasy były hieny z którymi sobie szybko radził, A Simba...Cóż, widzieliśmy jak wyglądała sytuacja za rządów Skazy. Roślinność znikła, rzeki wyschły a zwierzeta uciekły. Jednak Simba sobie z tym poradził, dość szybko. A potem wyrzutki. Bo o ile hieny chciały sobie po prostu pojeść na Lwiej Ziemi, tak wyrzutki chciały zabić nie tylko go, ale i całą jego rodzinę. Bo przecież Zira mówiła "Simby ród niech zgnije na dnie i niech przepadnie po nim ślad". No i jeszcze miał nastoletnią, zbuntowaną córkę XD.
Wielu też miało za złe Simbie, że wygnał Kovu. Ale my wiedzieliśmu, że Kovu był dobry. Simba wszystkiego nie widział. Gdy Kiara była mała i spotkała Kovu, Simba przyszedł w tej chwili gdy Kovu "atakował" Kiarę. Potem, gdy dorósł ją uratował, sprawił by się w nim zakochała, a kiedy Simba spojrzał na niegio łaskawym okiem to miał go zabić. Tak myślał Simba. A mienie mu za złe, że nie wszystko wiedział, to tak jak mieć za złe Mufasie, że nie wiedział o tym, że Skaza chciał go zabić.

ocenił(a) film na 10
Salina

Nie zgadzam się że Simba był lepszym królem... Ale nie zgadzam się też że był gorszym ;). Moim zdaniem on był równy Mufasie. Mufasa na miejscu Simby, prawdopodobnie poradziłby sobie tak samo dobrze. Ale być może nawet jeszcze lepiej, ponieważ w KLII wyraźnie widać, że Simba jeszcze uczy się bycia królem, a i tak szuka oparcia w swoim ojcu.

Mufasa po prostu nie miał okazji się wykazać. Sam napisałeś że "Simba miał o wiele gorszą sytuację" to przecież nie była wina Mufasy że za jego czasów było tak dobrze! Skąd wiesz jak poradziłby sobie Mufasa? Nie można idąc tym tropem stwierdzić, że jeden z nich był gorszy/lepszy.

Jeżeli chodzi o wygnanie Kovu, to Simba się nie popisał. Zachował się moim zdaniem głupio i nierozsądnie. Kierowały nim emocje i cyniczne spojrzenie na wyrzutków. Nie mam mu za złe że "nie wiedział wszystkiego", ale w pewnym momencie wypowiada słowa: "Kiedyś sam chciałeś, żebym cie osądził". Ja się go wtedy pytam: "Co to za sąd, jeżeli nie dajesz mu szansy się obronić!?". Nie dopuścił Kovu do słowa, kropka. A dlaczego zachował się głupio? Ponieważ kiedy wyrzutki otaczają Simbę, Kovu krzyczy "Nie miałem z tym nic wspólnego!". Czemu Simba nie zadał sobie pytania "Dlaczego tak mówi?" przecież wyrzutki go otoczyły, nie było tam nikogo, Simba miał praktycznie zerowe szanse na przeżycie, uszedł cało tylko dzięki łutowi szczęścia (i temu że Kovu nie rzucił się na niego). Tutaj mogła zajść prosta kalkulacja.

To że nie ufał córce, to akurat najmniejszy błąd, który mu zarzucam. Rozumiem, widział co widział. Obawiał się że Kiara się głupio zakochała. Jeszcze jestem w stanie przymknąć na to oko. Ale to że ją okłamał (powiedział że nikt jej nie będzie śledził)? To dla mnie najgorsza rzecz, jakiej Simba się dopuścił. Jako przyszły ojciec przysięgałem sobie, że NIGDY nie okłamie swojego dziecka! To co zrobił, wywołało u mnie niemałe oburzenie.

Stwierdzam że Simba był tak samo dobrym królem jak Mufasa... Ale pod koniec drugiej części. W jej trakcie, był zaledwie niewiele gorszy. Popełnił parę błędów, ale i w przeszłości mu się to zdarzało. Z uwagi na zakończenie, w pełni mu to odpuszczam. To już nie kwestia wiary - Ja WIEM że on dorównał Mufasie.

ocenił(a) film na 9
andrzej_goscicki

w pewnych momentach Simba jest za powazny. W jedynce jest wiele zabawnych scen z nim np. kiedy oberwal od Rafikiego i jego reakacja , albo jak bekal. W tej czesci zapomnial lew jak lwiatkiem byl ;)

ocenił(a) film na 10
jestemtwoimojcem

No właśnie. Trzeba dojrzeć, zwłaszcza gdy jest się królem. Mnie się podoba ;).

ocenił(a) film na 9
jestemtwoimojcem

A dla mnie Simba jest mimo wszystko mniej poważny, niż Mufasa. Ok, ma tę grzywę i bary, ale wygląda to niemal tak, jakby Mufasa rządził jedno pokolenie dalej od swoich dzieci.