To, że jest to bajka, to chyba w to nikt nie zaprzeczy. Król Lew ma jednak w sobie to coś, co sprawia, że lubię do niego wracać. Ciężko mi to wyjaśnić, szczególnie, iż od jakiegoś czasu odczuwam mocną odrazę do nowszych produkcji, gdzie większość, to ogłupiające g*wno dla dzieci... Brakuje produkcji tego typu, które prócz dobrej zabawy, dostarczałyby również odrobinkę mądręgo przekazu młodszym odbiorcom... Ma on parę niedociągnięć, lecz myślę, iż zasługuje na solidne 8/10 w kategorii "Film familijny".
za to bardzo w stylu dorosłych jest pisanie pod każdą pochlebną wypowiedzią dotyczącą Króla Lwa, jaki to jest on nic nie warty. dojrzałe jak jasny gwint.
Sam powiedziałeś (co podkreślam chyba trzeci raz i cieszy mnie to, że podłożyłeś sobie kłodę pod nogi :P) że jesteś nastolatkiem. Ja już przeszedłem przez twój obecny "trudny wiek", mimo iż jestem dość młody, to mianem nastolatka bym się nie określił. Natomiast oglądam ten film z wielką radością, a ty nie masz nic ciekawego do powiedzenia, nie licząc "bajka dla dzieci". Gdyby to faktycznie była bajka dla dzieci, to byś ją oglądał, bo sam jesteś jednym z nich. Być może nie masz 5-10 lat, ale na pewno niewiele więcej. Ja mam mniej więcej dwa razy tyle i i tak oglądam ;).
Pozdro!
Wiesz czemu mnie śmieszy, że to "dorośli" oglądają, bo mam 19 lat i nie wyobrażam sobie aby ja albo ktoś kogo znam włączył sobie "Króla Lwa". Potrafię zrozumieć (chociaż to głupie), że ktoś daje temu filmowi wysoką ocenę z sentymentu bo oglądał to jako dzieciak, ale ty masz ok 20 lat i z radością to oglądasz. Człowieku czas bajek się skończył zostały wspomnienia. DOROŚNIJ
To że ty nie chcesz tego oglądać, albo ktoś kogo znasz, to nie oznacza że tak ma być na całym świecie. Ktoś ci tu już powiedział: NIE JESTEŚ PĘPKIEM ŚWIATA! Nie masz zielonego pojęcia co znaczy być dorosłym i chyba przed pięćdziesiątką nie będziesz miał.
"czas bajek się skończył" - Jezu ależ to dziecinne stwierdzenie... Baśń w której pokazane są prawdziwe wartości i piękno miłości, wraz ze wzruszającymi piosenkami nie może być dla dorosłych? Ja naprawdę mam wrażenie że ty patrzysz tylko na to, że to film narysowany, a treść mało cię obchodzi.
Nie udało mi się Ciebie zrozumieć, ani chociaż trochę zmienić twojego myślenia o tym filmie. Chciałem napisać coś innego, ale nie ważne. Ja mam swoje zdanie o Tobie i o tym filmie, Ty masz swoje zdanie o mnie i o tym filmie i proponuję niech tak zostanie. Rób co chcesz ja kończę tę dyskusję i nie mam zamiaru odpowiadać na twoje następne zaczepki. Wykarz odrobinę dojrzałości i ignoruj moje wypowiedzi na temat tego filmu i podobnych, a ja uczynię to samo.
kto jak kto, ale to ty tutaj wciąż każdego zaczepiasz.
ale spoko, damy ci czas, aż dorośniesz.
wszak każdy miał takie głupie chwile, kiedy to obrażał się na pół świata za nazwanie go "młodym", a największym szpanem było oglądanie na polsacie filmów z czerwonym kółeczkiem w rogu ekranu.
To powyżej nie było do ciebie. Za to dla ciebie największym szpenem było płakać jak zabili animowanego lwa. Jak widzisz nie ma co porównywać kto tu jest dzieckiem.
Zaczepianie - ja bym to nazwał wyśmiewaniem zdziecinniałych ludzi. Pomimo wszystko życzę Ci abyś w końcu dorósł i aby rodzina nie musiała się za Ciebie wstydzić, gdy przychodzą goście a ty oglądasz bajeczki.
Tak jak kolega powyżej: To teraz ja cię zaczepiam? A kto wyzywał od dzieci wszystkich którzy oglądają tą bajkę? Kto okazał wyraźną pogardę dla cudzego zdania? Ja odpowiadam tym, czym ty zaatakowałeś ;).
Po pierwsze: Nie udało ci się mnie zrozumieć? Zacznij chodzić do tej szkoły a nie wagarujesz. Jak chcesz mogę ci polecić specjalne podręczniki do korepetycji. Jak się sprężysz i będziesz się uczył, to każde słowo łatwo do ciebie dotrze ;).
Po drugie: W dyskusjach O GUSTACH, nastawiaj się od razu że NICZYJEGO zdania nie da się zmienić. Nakłoniłeś kogoś kiedyś, by zamiast zielonego, polubił najbardziej kolor czerwony? Wątpię. ;)
"Nakłoniłeś kogoś kiedyś, by zamiast zielonego, polubił najbardziej kolor czerwony?" obawiam się, że nie poradziłby sobie nawet z daltonistą.
Oto zagadka:
Kim jest McLlovin? (niepotrzebne skreślić)
1. Trollem.
2. Dzieckiem rozpieszczonym przez rodziców.
;)
Według teojego rozumowania: powinien jeśli jestem dzieciakiem, ale skoro mnie nie jara to nim nie jestem
"teojego"?
Przecież się przyznałeś że jesteś! A ten film nie jest tylko dla dzieci. To jest rozumowanie nieco starszych dzieci (czyli takich jak TY) ;). Dzieci które wyrosły z czytania komiksów i uważają że animowane historię są niedojrzałe. A wiesz dlaczego SĄ dojrzałe? Bo większość "dorosłych" nawet nie korzysta z tego, czego uczył ich Król Lew, gdy byli młodzi.
No wyobraź sobie że z odległości 380 mln. kilometrów, mamusia telewizora mi nie wyłączy ;).
PS: Ona też Króla Lwa czasem ogląda. Dzięki temu ostatnio dowiedziałem się, że na jedynce leciał ;).
Ty za to jesteś pewnie odosobnionym, ciężkim przypadkiem. Jakoś nie widzi mi się jechanie po twoich rodzicach ;). Pewnie porządni ludzie. Czasem nie mamy wpływu na rozwój naszych dzieci.
Nie, to że Ci tak mamusia z tatusiem powiedzieli, nie od razu znaczy, że tak jest :)
Chyba czegoś nie zrozumieliśmy - oczywiście, że jest to bajka dla dzieci i oceniam według kategorii "Film familijny". Proszę czytać uważniej moje wypowiedzi i nie kłócić się z innymi o głupoty.
On tego nie uznaję. Jeżeli jesteś dorosły i oceniasz film animowany na 10, to jesteś dzieckiem. Dla tego nastolatka (który podwyższa sobie wiek do 19 lat) nie istnieje coś takiego jak "obiektywna ocena".
McLovin wyśmiewa się z oceniania filmów dla dzieci, a sam ma w avatarze logo CM Punka, "zawodnika" WWE (amerykańskich zapasów), gdzie od 20 lat, polityka tej federacji jest nastawiona na "4kids" i już nawet akcje wyglądające na "groźne" są zakazane. Brawo McLlovin, dałeś czadu. Na dodatek popracuj nad swoją pisownią, ponieważ pozostawia wiele do życzenia.