PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6878}

Król Lew

The Lion King
8,2 573 650
ocen
8,2 10 1 573650
8,4 36
ocen krytyków
Król Lew
powrót do forum filmu Król Lew

Magia!!

ocenił(a) film na 10

Po pojawieniu się trailera nowego filmu o Królu lwie, nie mogłem się powstrzymać aby nie obejrzeć pierwszej, magicznej wersji tego arcydzieła. W końcu był piątek, ja po pracy, za oknem nie najlepiej, więc co mi szkodziło... już po kilku sekundach przeniosłem się do roku 1994, gdy byłem małym, pięcioletnim chłopcem, siedzącym pierwszy raz w życiu kinowym fotelu obok swojej Mamy. Ten obraz, kolory, ta animacja, ta piękna muzyka skutecznie sprawiły, że nie siedziałem na swojej kanapie w mieszkaniu kupionym na kredyt, zmęczony po tygodniu pracy, znudzony codziennością życia obok swojej kobiety, która robiła coś przy komputerze… ja byłem znów w tej olbrzymiej (jak wtedy dla mnie) kinowej sali wraz ze swoją Mamą. Byłem podekscytowany, lekko przestraszony tym głośnym dźwiękiem, wielkim ekranem, ogromem ludzi na Sali, ale też bardzo ciekawy co się zaraz stanie.
Tak jak ćwierć wieku temu podczas oglądania „Króla lwa” raz to się uśmiechałem, raz smuciłem. Piosenki, piękne kolory na ekranie i Mały Simba wraz z Nalą robiący na złość Zazu wywoływały radość na mej twarzy. Scena z hienami na cmentarzysku przyprawiała o szybsze bicie serca, tak samo jak widok Skazy, jak i jego głos powodował ciarki i intrygujący lęk. Mufasa, który był ucieleśnieniem idealnego ojca, przy którym każdy czuł się bezpiecznie.
Aż wreszcie dochodzimy do sceny, sceny która według mnie jest najlepszą sceną kina, sceną, która wywołuje tyle emocji u każdego, bez względu na wiek. Wąwóz, Simba, antylopy i przerażenie w moich oczach, lęk, który zostaje na chwilę przerwany, zastrzykiem nadziei w postaci Mufasy, który z poświęceniem rzuca się pomiędzy galopujące antylopy. Nikomu nie muszę opowiadać co było dalej. Te kilkadziesiąt sekund animacji, w połączeniu z niesamowitą muzyką to dla mniej najmocniejsza chwila światowego „kina”. Tyle przeróżnych emocji w tak krótkim czasie. Tak jak ćwierć wieku temu, miałem ten dziwny ucisk pomiędzy gardłem, a podniebieniem. Mocny, silny, a moje oczy były na krawędzi płaczu. Jako 5latek za wszelką cenę nie chciałem pokazać Mamie, że płaczę. Sam nie wiem dlaczego, może dlatego, że chciałem pokazać jaki jestem dzielny i jakim odważnym bratem będę (pół roku wcześniej urodziła się moja siostra). Aby nie rozkleić się zupełnie starałem się rozgonić myśli gapiąc się po całej Sali i odwracając wzrok do projektora. Nie uroniłem łzy, ale smutek, który czułem był ogromny. Tak jest za każdym razem gdy oglądam „Króla lwa”, tak samo miałem teraz…
Podobne emocje budzi scena z pojawieniem się Mufasy, gdy Simba już jest dorosły. Podobne, silne emocje. Ucisk w gardle znów występuje, ale już z tą przyjemną nutką nadziei…
Postacie, piękna animacja w starym stylu, muzyka i co najważniejsze fabuła, powodują, że z czystym sumieniem daję „dyszkę” temu dziełu. W sumie bajka ta, zasługuje na 11, ponieważ jako jedna z nielicznych obrazów budzi aż tyle emocji. Do tego świetny dubbing. Tak dobrze dobranych aktorów nie spotkałem przy żadnej innej animacji. Czapki z głów dla Pana Tyńca. Gdy tylko słyszę jego głos widzę chudą surykatkę Timona, wesołego, sarkastycznego przyjaciela.
Dla mnie to dzieło to coś więcej niż bajka/film. Jest dla mnie czymś magicznym. Rok później, kiedy poszedłem do zerówki byłem straszną beksą. Rodzice, kupili mi kasetę z tą bajką co było da mnie jednym z największym prezentów. Pamiętam jak katowałem dzień w dzień prawie przez pół roku „Króla lwa” tuż po powrocie do domu z przedszkola. Film ten pomagał mi przetrwać smutny dla mnie smutny rozstania z rodzicami. Napełniał mnie odwagą, a gdy będąc w przedszkolnej Sali ogarniał mnie smutek, powtarzałem sobie: chłopie, Simba stracił ojca na zawsze, a ty nie widzisz rodziców tylko przez 5 godzin”. To śmieszne, ale miało to na mnie bardzo duży wpływ. Ma w sumie do dziś. „Króla lwa” oglądam mniej więcej co 2-3 lata. Czasem ot tak dla przypomnienia, a czasem gdy czuję, że gdzieś w życiu zbłądziłem. Do teraz daje mi tą moc i potrafi mnie naprostować.
Teraz sam zakładam rodzinę i wkrótce będę ojcem. Czekam na ten moment kiedy posadzę swoje 4-5 letnie dziecko przed ekranem telewizora i włączę „Króla lwa”…

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones