Wiem że wiele z was płakało na wielu filmach Disney'a więc chciałam was zapytać na jakich , ile razy oraz w jakich scenach. Moje wyglądają tak:
Król Lew . 2 razy . od razu na początek (na prawdę nie wiem dlaczego) oraz kiedy umierał Mufasa.
Piękna i Bestia ,1 raz , naturalnie jak umarł Bestia.
Dzwonnik z Notre Dame , 3 razy (mój rekord ), kiedy torturują "Kwazia" , jak dowiaduję się że Esmeralda kocha "boga słońca" nie jego oraz kiedy Kwaziu myśli że uratował Esme ale ona się nie budzi (jak on płaczę to nie mogę się powstrzymać od płakania)
Zakochany Kundel , 1 raz , piosenka psów w schronisku ;(
Aladyn , 1 raz , piosenka "A Whole New World" taka romantyczna.....
Jakie są wasze?
Ja nie płakałem, ale byłem smutny jak w "Królu lwie" umarł Mufasa- nie płakałem, bo byłem w szoku(nie spodziewałem się tego po filmie).
na "Królu Lwie" zawsze lezka się zakręci na smierci Mufasy...
iii
jeszcze (tylko, że to były łzy wzruszenia) na Toy Story 3 ;-)
Mi było strasznie przykro jak umierał Mufasa, ale coś we mnie pękło jak już dorosły Simba rozmawiał ze swoim ojcem-wtedy łzy poleciały. Ogólnie mimo małych wad, piękny film. Co do pozostałych filmów które wymieniłeś, to nie pamiętam ich na tyle, żeby się wypowiedzieć.
http://www.youtube.com/watch?v=C8gw9ynEebE
http://www.youtube.com/watch?v=1MrGbL-uFjg&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=w6WclhtMlPw&feature=related
Najsmutniejsze momenty w bajkach Disneya