Patologia większa niż u Forresterów

1) Racja, ta małpa musiała brać jakieś dragi, inaczej nie można wytłumaczyć jej zachowania.
2) No to akurat zgadzam się, patologia.
3) Myślała, że dzieci będą chodzić po dozwolonym terenie, więc nie musiał ich nikt bronić, a poza tym ona wysłała tego ptaka, żeby wybił im z głowy niebezpieczne eskapady, nie do obrony.
4) Pff, w średniowieczu przecież przy narodzinach już zaręczano królewskie dzieci ze sobą, a one nie miały nic do gadania. Prosty przykład: królowa Jadwiga.
5) Hieny działały wg swoich zasad, nie chciały współpracy, więc nie wiem w czym problem.

1. Małpa ćpała i to dobrze
2. No
3. Zawsze na ich teren może wejśc Hiena. To Sawanna
4. Ale to nie średniowiecze
5. Ale tolerancja

3. Może ona wysłała Zazu, bo myślała, że on w razie potrzeby zawoła Mufasę? Był przecież jego prawą ręką, czy kimś w tym stylu.
4. Ale może mają tam tak samo. No co ty, myślałeś, że lwy kiedy osiągną pełnoletność, pójdą do USC, aby tam zalegalizować swój związek z własnej, nie przymuszonej woli? To zwierzęta.
5. A hieny to może były posłuszne i grzeczne, nie obrażały nikogo i nikomu nie wchodziły w drogę?

3. Mufasta mógł nie zdążyć. Poza tym jak Zazu sie darł to hieny w kilka sekund dotarły by do Simby
4. Jeśli potraktować by te lwy jak te z reala to simba po tym jak dorośnie powinien zacząć kryć każdą samicę łącznie ze swoją matką
5. Hieny to prostaki ale normalni ludzie żyją przy murzynach tyle lat i żyją

Tak w ogóle, to te argumenty na nic się nie zdadzą, bo to tylko film, fikcja. Niedomówienia możemy sami sobie wytłumaczyć :)

4. Ale to nie średniowiecze
5. Ale tolerancja

W sumie nie jest powiedziane kiedy dzieje się akcja KL, równie dobrze może to być średniowiecze:)

1994 to nie średniowiecze.

Wtedy powstał film, a mi chodzi o czas akcji, skąd wiesz, że Simba nie żył w średniowieczu albo w przyszłości?

No fakt. Patrząc jak te Sawanny czyste (nigdzie ni jednej puszki po piwie) twierdzę iż to może być epoka brązu

No widzisz

BTW: Gdyby Król Lew dział się w Polsce (tak wiem że to głupie), to zamiast po sawannie lwy latałaby po jednym wielkim śmietnisku

O rety! Mi w ogóle nie chodziło, że akcja filmu dzieje się w średniowieczu, tylko że tak BYŁO w średniowieczu. A poza tym, nawet jeśli akcja dzieje się w 1994 r., to skąd lwy mają wiedzieć, że to jest lub nie jest średniowiecze? Ogólnie chodziło mi o to, że zaręczanie ze sobą lwich dzieci nie zdziwiło mnie (zwłaszcza, że Simba był następcą tronu, więc musiał mieć odpowiednią żonę) i nie uważam tego za patologię.