jest dla mnie magiczna. To bajka mojego dzieciństwa. Od początku do końca moja. Porusza najczulsze struny mojej duszy. Jest wspaniała. Mówi "Świat jest piękny, ale nie idealny, a dobro musi zwyciężyć" Ta muzyka ten klimat. Coś nie do opisania i wcale nie idealizuję. Jak można jej nie kochać. Teraz kiedy po wielu latach obejrzałam ja ponownie. Brak mi słów. Popłakałam się jak zawsze na scenie śmierci Mufasy. Bajka dla każdego. Dosłownie. Przekazuje wiele tak ważnych prawd. Na zawsze numer jeden w moim sercu.
ja też ją uwielbiam
miałam 7, może 8 lat gdy oglądałam ją pierwszy raz
potem był szał na Króla Lwa :))))))))
teraz, mimo że mam 21 lat nadal ją oglądam
pierwsza część jest niesamowita... druga też, choć już może troszkę mniej
uwielbiam muzykę do tego filmu: "Can you feel the love tonigh" - w każdej wersji językowej jest po prostu super :)
podoba mi się też strasznie z II części - "We are one" po angielsku i włosku :) - magia
moja ulubioną postacią jest oczywiście - Simba :)