Protoplastą głównego bohatera jest król Anglii Henryk 5 -bardzo wojowniczy monarcha, zwycięzca bitwy pod azincourt
Nie wszyscy królowie są dobrymi władcami, co o tym decyduje, los los który dał korone hal'owi który okazał się tym dobrym spośród wielu miernych. Sam film jest zrobiony z rozmachem jest przemyślany i trzyma sie wydarzeń historycznych.
...ale z powodu aktorów jakoś nie potrafię dać oceny wyższej niż 7. Niektórzy po prostu grali jak drewno, m.in. niezawodny w tym względzie Pattison, czy Chapman, który to już w ogóle odwalił kaszanę maksymalną. Chalametowi też różne sceny różnie wychodziły, choć widać, że się starał.
Kostiumy, zdjęcia, scenariusz...
Ktoś powiedział, że to Shakespeare. Gdyby tak było to byłaby 9 co najmniej, niestety brakowało min. karczemno/dworskiego humoru. Dość dobrze rozpisane dialogi.
bez zbędnych wątków pseudomiłosnych i "fantasy", czysta historia, przy minimum fantazji przenosi nas do wieków średnich ze wszystkimi atrybutami tamtych czasów, ogląda się z wielką przyjemnośćią, dla mnie to była uczta
Wygląda jak jeden odcinek serialu. Zwyczajnie mnie znudził, ale może miałem za wysokie oczekiwania. Ok, brud i bezsens wojny fajnie pokazane, ale to było takie męczące czekanie do finałowej bitwy. W sumie nie mogłem też złapać co tu jest tak naprawdę głównym wątkiem fabularnym? Zmiana chłopaka w władcę? No to się...