Taka ciekawostka - jak woda wpływała przez tą bramę, to w filmie było to ukazane tak, jakby małpy musiały za wszelką cenę wspinać się do góry, bo poziom wody się podnosił. Tyle, że w rzeczywistości poziom wody by został na poziomie wysokości morza... Więc wystarczyło wejść tylko trochę do góry.
Uwaga, spojlery.
Małpy nie potrafią pływać, pewnie dlatego taka panika przed wodą.
Mnie bardziej zastanawia, kto buduje wejście do schronu tuż przy plaży z wrotami poniżej lini wodnej. Tak, że gdyby nie tama zbudowana przez małpiszony to co najmniej połowa wrót, które mają 4m wysokości, a może i więcej, byłaby zalana. Czyli przy każdym otwarciu bramy zalewamy tam wszystko, łącznie z czołgami ustawionymi ładnie w rzędzach przy wejściu.
No i, dlaczego nie wyszli tą samą drogą co przyszli? Przecież to było oczywiste, że jak otworzą wrota to małpy się na nich rzucą, zwłaszcza że dobrze wiedzieli, że od dawna świta i praca rwie. A, nawet gdyby nadal byłaby noc i wszyscy spali, to jazgot wielotonowej,zastanej i zardzewiałej bramy by wszystkich obudził.
I jak fajnie, że akurat pod wrotami stał Cezary.
Dobrze, rozumiem, że nikt ich w nocy nie pilnował, nie ma strażników. Bo po co, skoro wszyscy chętnie pracują dla sprawy.
Poziom wody mógł sie podnieść przez lata i dlatego potrzebna była tama. Faktem jest że poziom wody to było kilka metrów, a nie kilkadziesiąt.
Niby minęło wiele pokoleń, więc może podniósł się poziom oceanów w tym czasie. Pierwotnie brama mogła być zbudowana kilka metrów wyżej niż poziom oceanów, jak również wiele metrów od brzegu. Przykładem kościół w Trzęsaczu, który był pierwotnie ok 2km od morza, a dzisiaj stoi tylko jedna jego ściana.
oczywiscie,ze poziom wody by sie znacznie podniosl nad poziom morza,a dopiero po jakims(krotkim) czasie wyrownal.Moze nie do polowy gory jak wymagala tego dramaturgia ale zeby z tego robic blad logiczny w filmie z gadajacymi malpami to lekka przesada
no tam leciała bardzo mocno do góry, w rzeczywistości może trochę i to na chwilę się podniosło, a tutaj zalewało ich bez przerwy. Gadające małpy tu były wytłumaczone a to akurat nie miało sensu
To jest film z gatunku s-f, a nie dokument z Animal Planet. Więc wiadomo że takie nierealne sceny mogły się pojawić ;). Dla mnie ta część planety małp jest świetna. Fajne, śmieszne dialogi, super efektowne wykonanie. Ogólnie wszystko super się prezentowało. Jak dla mnie jedna z lepszych części. A średnia tu na FW stanowczo zaniżona.