Wypisujcie minusy, proszę. Poza tym, że aktorzy w Jerozolimie czy Europie mówią po amerykańsku (us English) :p.
rzadko sie używa oryginalnego języka, zobacz polskie Quo Vadis i tysiące innych filmów. Pasja i Apocaliptico to fajne wyjątki.
Wiem o tym.... Dlatego właśnie Pasja i APOCALYPTO (nie apocaliptico), to fajne wyjątki. Jak już jesteśmy przy Melu Gibsonie, to i Braveheaert jest fajnym wyjątkiem gdzie mówiono w dialektach szkockich przynajmniej zbliżając się do oryginału. Czyli ogólnie Mel Gibson jest wyjątkowy...
Mimo wszystko jesteśmy przy minusach filmu, a Amerykanizacja tych terenów może być pewnym minusem.
dla mnie to nie jest minus osobiście. A co do przekręcenia Apocalypto - nigdy nie przekręcam tytułów, pierwszy raz mi sie to zdarzyło pewnie dlatego że chory jestem :)
Ale momentami brzmi to troszkę niewiarygodnie (w negatywnym tego słowa znaczeniu). Małym minusem są też przeinaczenia historyczne Ridley'a. Gotfryd był jednym z przodków Baldwina, a nie ojcem Baliana... I kilka takich spraw.
A mnie nie podoba się tłumaczenie na język polski, czyli lektor na polsacie który psuje trochę wrażenia i nastrój w tym bardzo dobrym filmie. Mam DVD z inną wersją lektorską, która jest o niebo lepsza. A tak a-propo czy ktoś może mi powiedzieć ile razy film "Królestwo Niebieskie" był już wyświetlany w TV?
No, ale jakby mówili w British English, po łacinie, po arabsku i po francusku, tak jak tam mówiono, to byłoby chyba jeszcze fajniej
Eee, niech sobie mówią, jak chcą. Kosmici w amerykańskim filmie też tak mówią, a w Paryżu John Wayne mówi "d'accord" zamiast "O.K.". Co do ojców i synów, też bym pretensji nie miał (Maximus, czyli "Gladiator" żył 300 lat po Cassiusie), to nie jest podręcznk, tylko film, dzieło rozrywkowe, które miało być dobre. Niestety, wyszło niedobre i nudne jak flak, nadęte, przegadane i głupie. To tyle na temat. Witek
Rzadko kosmici mówią po angielsku, a jak im się zdarza, to przeważnie są to kozacy o bardziej rozwiniętym umyśle od naszego, więc do zrozumiałe. Albo czytają w myślach (Dzień niepodległości).
Co do Królestwa Niebieskiego to się nie zgadzam hmm.
...hm, czasem nawet w myślach nie czytają, tylko od razu odgryzają nam głowy. Może to i najlepsze wyjście, bo z tego gadania jakoś nic nie mamy.
W filmie usłyszałem dwie ścieżki muzyczne, które słyszałem już wcześniej w innych filmach. Kawałki te pochodzą z filmów "Hannibal" oraz "13-wojownik". Czy mam rację, czy mi się przesłyszało? ;-)
minusy? polityczna poprawność - muzułmanie to pokój miłujący filozofowie, templariusze - krwiożerczy idioci a niajwiększym s...synem jest biskup w Jerozolimie
Ale akurat to się zgadza z historią. Templariusze na rozkazy papieskie wybijali wszystkich innowierców. A Biskupi byli to sukinsyni którzy dorabiali się na kościele i naiwności wiernych, dziedziczyli majątki po swoich ojcach biskupach, jeszcze przed celibatem i gnoili wszystko co mogło zmienić kolej rzeczy. Z kolei co do muzułmanów, to Ridley nie omówił ich zbytnio. Pokazał głównie Saladyna i jego ucznia, a to się zgadza jak najbardziej. 'Saladyn zasłynął jako zręczny polityk i wódz, a przy tym mecenas sztuki i nauki (zwłaszcza medycyny), człowiek wspaniałomyślny, prawy i rycerski. Jego postać została uwieczniona przez Torquata Tassa w Jerozolimie wyzwolonej.' Nawet chrześcijanie pisali o nim dobrze.
Fajnie, że zacytowałeś wiki, ale może jakieś źródła odnośnie templariuszy wybijających na rozkazy papieskie i biskupów dziedziczących po ojcach - biskupach? wymień kilku takich ojców i synów z Jerozolimy. Saladyn był na tyle zręcznym strategiem, że po bitwie pod Hittin zapomniał o wielkoduszności i wybił zniewolonych Templariuszy, bo jako świetni żołnierze byli dla niego niezmiernie groźni. Odbiję piłeczkę - o Templariuszach nawet Muzułmanie pisali z szacunkiem (potem znajdę cytat).
Owszem jest to wikipedia, ale skądś muszę wiedzieć gdzie tego szukać, as są to rzeczy, których uczono mnie na historii. Ciebie nie?
"w 1147 roku papież Eugeniusz III nadał templariuszom godło czerwonego krzyża na białych habitach (miał być symbolem permanentnej krucjaty zakonu przeciw niewiernym) podczas obrad kapituły generalnej zakonu w Paryżu."
"Krucjaty (łac. crux, krzyż) – (...) Wojny te były prowadzone przede wszystkim przeciw muzułmanom, ale także przeciw poganom, chrześcijańskim heretykom, a czasami nawet przeciw samym katolikom. (...) Krucjaty ogłaszane były głównie przez papieży, jednak czasami również przez innych władców, wspieranych przez papiestwo."
"Sens celibatu
Podstawa teologiczna celibatu kościelnego tkwi w jego związkach ze święceniami, które – jak wierzą chrześcijanie – łączą kapłana z Jezusem Chrystusem. W praktyce celibat pozwolił kościołowi na utrzymanie stanu posiadania i jego pomnażanie oraz uniknięcie problemów związanych z dziedziczeniem majątku kapłana przez jego dzieci"
----
Napisałeś:
'Saladyn był na tyle zręcznym strategiem, że po bitwie pod Hittin zapomniał o wielkoduszności i wybił zniewolonych Templariuszy, bo jako świetni żołnierze byli dla niego niezmiernie groźni. Odbiję piłeczkę - o Templariuszach nawet Muzułmanie pisali z szacunkiem (potem znajdę cytat).'
Najpierw poproszę cytat, o tym, że kogoś wybił. Poza tym, to nie znaczy, że nie był wielkoduszny. Może to była kara za wszelkie okrucieństwa jaskie czynili templariusze muzułmanom i takiej kary domagał się jego lud. Co nie zmienia faktu, że był bardzo światły.
Wg mnie do najważniejszych minusów tej produkcji należy zaliczyć fabułę, przez dobre pół filmu niby coś się dzieje, ale nic z tego nie wynika i jest smętno. Drugim minusem jest obsadzenie Orlando w roli głównej tego filmu - zero charyzmy, plastyczności itp.