Dziś nadrobiłem braki, w spokoju obejrzałem cały film.
Zrobił bardzo korzystne na mnie wrażenie. To dzieło mistrza. Szczególnie chciałbym zwrócić uwagę na jakże prawdziwe ujęcie Saladyna. Geniusza taktyki i strategi, władcę sprawiedliwego i łaskawego. Symbolicznie to zostało ukazane w scenie gdy podnosi krucyfiks. Ten człowiek miał szacunek dla walecznych, honor oraz coś czego brakowało i brakuje wszystkim chrześcijanom - miłosierdzie. Co w swoich publikacjach nawet jego wrogowie zaznaczają.