Właśnie obejrzałem ten rewelacyjny film i jestem pod dużym wrażeniem. Niewiele jest filmów tak prawdziwych i pozbawionych kupy holywoodzkich przejaskrawień.
Od początku do końca "Street Kings" zapiera nam dech w piersiach. Akcja jest szybka i efektowna, a zarazem przejmująca i bez skrupułów zwiększająca napięcie, tak jak działania głównego bohatera, którego świetnie zagrał sławny Keanu Reeves.
Nie ma tutaj miejsca na kinowe konwenanse i szablonowe rozwiązania oglądane od dziesięcioleci na ekranach telewizorów. Niby temat jest obstukany, a jednak sposób w jaki został tu przedstawiony znacząco różni się od rozwiązań zastosowanych w podobnych produkcjach.
Po niektórych komentarzach obawiam się, że potrzeba bardziej wytrawnego oka, aby docenić kunszt tego wybitnego dzieła. Jestem ciekaw jak go ocenią krytycy.
Klimat jest naprawdę niesamowity, podobny do tego z "Training Day", jednak śmiem twierdzić, że serwuje nam odrobinę lepsze kino od swojego starszego kuzyna.
"Królowie ulicy", to majstersztyk w swojej kategorii. Na tle konkurencji zdecydowanie zasługuje na 9/10.