Nie wiem co się dzieje ale ostatnio chyba za dużo dziewiątek i dziesiątek daje:P Film jest świetny, moim zdaniem najlepszy hiszpański film wszechczasów. Oglądałem go jeszcze 6 czy 7 lat temu na HBO i jako małolat prawie się posrałem w gacie. Właśnie obejrzałem go po raz kolejny i były takie 2 scenki gdzie się przestraszyłem. Dając 9 nie chodzi mi tylko o strach bo film okazał się też świetnym dramatem, choć wątek wojenny mógłby być bardziej rozbudowany...
to chyba troszeczke malo widziales hiszpanskich filmow, bo do Bunuela, Saury czy Almodovara to Guillermo jeszcze troszke brakuje. Troszke wiecej rzeczy poogladac i dopiero oglaszac podobne kwestie proponuje.
Proponuję się nie udzielać, nic mi nie narzucać i czytać dokładniej, bo napisałem: "MOIM ZDANIEM najlepszy hiszpański film". Jak będę miał ochotę to napiszę, że "Władca Pierścionków" jest MOIM ZDANIEM lepszy niż trylogia "Władcy Pierścieni", co się oczywiście całkowicie mija z prawdą ale to tylko tak ze względów czysto-fizycznych.
co to te wzgledy czysto-fizyczne...wyjasnij hehe :) a w ogole, to jak TWOIM zdaniem po obejrzeniu jednego filmu mozna wartosciowac dokonania jakiegokolwiek kraju w dziedzinie kinematografii? te Twoje "moim zdaniem" nie ma tu znaczenia.
Nie zmienia to faktu, że autor tematu nadal ma prawo do własnego zdania i nikt nie może mu tego zabronić, może sobie myśleć co chce, to czy inne filmy są lepsze nadal pozostaje w kwestii "zdania" czy też gustów krytyków i innych ludzi. Oczywiście są pewne kryteria oceny dzieła filmowego, nie mniej jednak subiektywne wrażenie jest chyba najbardziej istotną tej oceny cześcią:P To subiektywne wrażenie właśnie nam autor przedstawił i można się z nim zgodzić lub nie, ale na pewno nie mówić, żeby nie pisał bzdur:P
Tak na marginesie to Bunuel był porąbany, z resztą tak jak Almodovar (moim zdaniem, ale są na to dowody na taśmie filmowej)
pozdro
Skąd wy Aragorn i akz możecie wiedzieć ile ja hiszpańskich filmów obejrzałem? Poza tym nawet gdybym obejrzał 1 hiszpański film to mogę powiedzieć, że to moim zdaniem najlepszy hiszpański film. Moje zdanie jest moim zdaniem i możecie mówić co chcecie ale ja go nie zmienię. Między innymi dlatego upadł socjalizm. Aragorn ty szczególnie mi niczego nie zarzucaj bo to u ciebie widzę brak obiektywnej oceny we wszystkich filmach (prawie same dziesiątki). A akz nie wiem skąd ty sobie wykombinowałeś, że "wartościuję dokonania krajowej kinematografii", chodziło mi o to, że to jest najlepszy hiszpański film jaki obejrzałem, a obejrzałem ich naprawdę dużo i to twoja wypowiedź nie ma tu znaczenia, Batmanie.
Nie cierpię Bunuela, nie lubię Almodovara, nie przepadam za filmami Saury (z kilkoma wyjątkami). Może to i są arcydzieła filmografii hiszpańskiej ale mnie się nieszczególnie podobają. A filmy Del Torro lubię - coprawda za wiele ich nie zrobił :) za to MOIM ZDANIEM są to też jedne z najlepszych filmów hiszpańskich. Zresztą, Almodovarowi chyba spodobała się twórczość Del Torro, w końcu był współproducentem "El espinazo del diablo"...