Film ma wiele smaczków i mnie wciągnął w swój lekko hororowy klimat. faktycznie widać niekonsekwencje w prowadzeniu fabuły - trochę to dramat wojenny, trochę film obyczajowy, trochę horror, trochę thriller. Ogląda się jednak dobrze - aktorstwo, muzyka, zdjęcia na bardzo wysokim poziomie i daje dwa oczka wyżej za te genialne metafory określające ducha, Spirytystyczną wartość zjawiska duchów oddają w 100% - bo przecież duch to życie gdzieś w zawieszeniu - pomiędzy ziemią a jakąś formą astrala - z różnych powodów duchy przejawiają się wśród nas - świat żywych wpływa na świat umarłych i odwrotnie - w filmie tym świetnie to pokazano przy pomocy sensacyjno - horrorowych wątków. 8/10 polecam
Końcówka fajna, najbardziej podobała mi się metafora określająca ducha jako zawieszenie w czasie (nie potrafie już przytoczyć dokładnie cytatu) i pokazanie tej bomby na dziedzińcu. Ogólnie motyw z bombą był świetny, trochę za mało wykorzystany, tak jak te płody w baniakach z rumem. Tego nie zrozumiałem, tytułowe kręgosłupy diabła prawie w ogóle nie wykorzystane w filmie- fakt, metaforycznie kręgosłup diabła jako kręgosłup moralny odnosi się do Jacinto i pewnie całej reszty ale i tak uważam że za dużo niewykorzystanych wątków, ponadto film niestraszny a nastawiłem się na horror. Co i tak dalej pozostawia film dobrym, niestety nie znakomitym, a miał ambicje. Ale obejrzeć warto :))
"...tytułowe kręgosłupy diabła prawie w ogóle nie wykorzystane w filmie- fakt, metaforycznie kręgosłup diabła jako kręgosłup moralny odnosi się do Jacinto i pewnie całej reszty..." Tak chyba jest, skoro doktor pokazuje chłopakowi kręgosłup diabła mówiąc o przekonaniu ludzkim, jakoby mają go dzieci niechciane - o ile pamiętam, niezgadzając sie jednocześnie z tą wiarą. Jacinto był niechciany i skończył jak diabeł, ale inne dzieci z sierocińca pozostały po dobrej - moralnej stronie.
Rzeczywiście film ze sporym potencjałem i pewnie gdyby nie to, że to taki niby horror, to oceniony byłby przynajmniej jak labirynt fauna