PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=651932}

Kraina lodu

Frozen
7,5 267 097
ocen
7,5 10 1 267097
6,9 26
ocen krytyków
Kraina lodu
powrót do forum filmu Kraina lodu

Właśnie przeczytałem ciekawą opinie na temat tego filmu : http://www.tvn24.pl/ta-bajka-promuje-zoofilie-i-homoseksualizm-wsrod-dzieci,4077 77,s.html.
Nie jestem fanem animacji i jeszcze nie oglądałem więc nie mogę się do tego odnieść.Pytanie do tych co oglądali - zgadzacie się ze zdaniem tego Pastora ?

ocenił(a) film na 10
iniesta019

Link jest błędny. W życiu bym o tym nie pomyślał. Homoseksualizm?! Gdzie?! Jeżeli ktoś wywnioskował to w momencie, gdy Anna mówi "kocham cię" do Elsy, to gratuluję. Zoofilia? Również nie widzę podstaw...

ocenił(a) film na 10
iniesta019

hahahah

siostrzana miłość - homoseksualizm
przywiązanie do renifera (a'la przywiązanie do psa) - zoofilia

iniesta019

Niestety chyba nie da się wrzucać linków ale wystarczy wpisać to w Google.

ocenił(a) film na 10
iniesta019

"Wielcy krytycy" wywołali już nie jeden skandal na tym świecie. Jeżeli myślą, że ten film promuje zoofilie, to oznacza, że albo są idiotami, albo uważają mały detal za coś wielkiego, albo to im cały czas chodzi po głowie -_-

ocenił(a) film na 8
iniesta019

Nie, po prostu do linka na samym końcu wkradła się kropka (chyba kończąca zdanie?). Wystarczy ją wykasować :)
Co chodzi o temat.. Cóż, najwidoczniej lepiej wpajać dziewczynkom że powinny lecieć za ledwo co poznanym facetem, być kompletnie zależne od niego itd. Bo na to wychodzi - wytwórnia pokazała dwie w miarę samodzielne księżniczki i już afera.

ocenił(a) film na 10
iniesta019

hahahah dobre

Też mam siostrę. Bardzo ją kocham i co, jestem homo ? Nie sądze.

ocenił(a) film na 10
iga123_2

Już lepiej się nie przyznawaj do tego ;)



Tak jak pisałem wcześniej, już po pokazie przedpremierowym grupa "krytyków" chciała zbojkotować Frozen jako film promujący homoseksualizm. Skoro w USA to nie przeszło, to nie wiem dlaczego w ogóle mówi się w Polsce o czymś takim. No tak, zapomniałem "magia" TVN

ocenił(a) film na 10
foxbond

Hahaha co potrafią zrobić ludzie z pięknego filmu animowanego.

iniesta019

Nie skomentuję tego, bo polecą za ostre słowa. Mogę powiedzieć tylko, że tak jest z każdą bajką - wielcy mędrcy szukają podtekstów z sufitu.

ocenił(a) film na 10
iniesta019

Elsa jest lesbijką, bo nie interesuje się płcią przeciwną i jest odizolowana. Leżę i kwiczę :D
Wychodzi na to, że wszystkie zakonnice są lesbijkami. Kościół promuje więc homoseksualizm. Na stos z nimi! :D

iniesta019

W pełni się NIE zgadzam z zamieszczonym artykułem.
"Kraina Lodu" nie zawiera żadnych homoseksualnych elementów a już tym bardziej zoofilii. No błagam.
Ten pastor chyba nigdy siostry nie miał skoro nie wie, że rodzeństwo też można kochać (sama mam siostrę, a nawet dwie!).
O tym całym "krytyku filmowym" nie można wspomnieć. To, że homoseksualiści mogą utożsamiać się z postacią Elsy (poprzez ukrywanie przed światem prawdy o sobie) nie oznacza, że sama Elsa była lesbijką. Zresztą w filmie nigdy nie było mowy że nie interesuje się ona płcią przeciwną. Żyła w zamknięciu przed facetami i ogólnie całym światem bo rodzice jej kazali. Ten krytyk oceniając film zapomniał o jednym ważnym szczególe, jakim była magiczna moc Elsy (wokół której kręci się cały film).
Moim zdaniem Disneyowska Królowa Śniegu daje sobie świetnie radę jako singielka. Ma magiczne moce, więc na co jej facet? Nie rozumiem ludzi którzy się czepiają tego że jest sama. Zależy im żeby Disney mógł produkować lalki ślubne, czy co?
A teraz powiem coś na temat tej całej zoofilii. Relacja Kristoffa i Svena jest praktycznie taka sama jak człowieka i psa. Bohaterowie są tak blisko siebie ponieważ razem dorastali. Sven był jego jedynym przyjacielem. Nie rozumiem jak można widzieć w czymś takim zoofilię.
Podsumowując nie ogarniam tych ludzi i w 100% się z nimi nie zgadzam.

DarleenEnchanted

Chyba nie tędy droga, by na zarzuty jakiegoś szalonego homofoba odpowiadać totalną negacją, czyli rodzajem argumentacji, która zasadniczo potwierdza jego kierowane nienawiścią zarzuty, że bycie gejem lub lesbijką nie jest czymś "normalnym" i skandalem byłoby, aby taka postać została przedstawiona w filmie dla dzieci.

Elsa może być hetero, może też być lesbijką - nic nie sugeruje, że interesuje się kobietami, ale i nic nie sugeruje, że interesuje się mężczyznami. I chyba było to zamierzone, bo scenarzystka filmu spytana wprost przez jednego z fanów na Twitterze o orientację Elsy udzieliła wymijającej odpowiedzi która prowadzi do wskazanego w poprzednim zdaniu punktu wyjścia.

Notabene, we Frozen była poboczna postać która już raczej bez większych wątpliwości była homo (ewentualnie bi jeśli jesteśmy tacy skrupulatni), mianowicie Oaken. I nie ma się tu co dziwić, gdyż ostatnimi czasy korporacja Disney jest podobno bardzo "gay friendly".

ocenił(a) film na 10
_Renee_

Oaken mówi "hay family" ("cześć rodzinko"). Ten największy to może być jego najstarszy syn czy brat - dlaczego na siłę wciskacie, że to jego partner

foxbond

Raczej czemu Ty na siłę wciskasz, że to broń boże nie jest jego partner, tylko brat (no bo raczej nie syn w podobnym wieku, co on)? Jakoś wątpię, by w tej samej konfiguracji, tylko że zamiast dorosłego faceta - z dorosłą kobietą - ktoś by próbował przekonywać, że to jego siostra.

foxbond

Jak wygooglałam, zresztą na te zarzuty o "propagandzie homoseksualnej" ze wskazaniem na Oakena Jennifer Lee również już odpowiedziała, nie mówiąc niczego wprost, w sposób dyplomatyczny, acz jednak prowadzący do oczywistych wniosków:

"We know what we made,” Lee says. “But at the same time I feel like once we hand the film over it belongs to the world so I don’t like to say anything, and let the fans talk. I think it’s up to them.

http://www.bigissue.com/features/3593/frozen-disney-s-icebreaker

_Renee_

Nie chcę się wdawać w kłótnie, ale dla mnie to jest tak, że gdyby Lee odpowiedziała za jedną albo za drugą tezą, to oburzyła by jednych albo drugich fanów. Więc to że wymiguje się od odpowiedzi jest niejednoznaczny. Także nie wiem czemu wszyscy myślą że to jest rodzina Oakena - Ja odebrałam "Hi Family!" jako "Cześć Rodzinko!" (rodzinko, która znajduje się w saunie). Dla mnie to jakaś rodzina która przyszła do Oakena na saune a on do nich zwraca się zbiorowo, no bo ta grupa w saunie jest dla siebie rodziną. Trochę to pogmatwane, ale mam nadzieję że można zrozumieć o co mi chodzi. Dziecko w kinie na pewno nie zareaguje na tą scenkę - "hm... Oaken ma męża!". Ja na to nie wpadłabym nigdy, gdyby nie internet.

ihatemondays

Tyle że ona powiedziała to w kontekście homofobicznej nagonki. I zastanówmy się przede wszystkim po co niby ta scena była zawarta, biorąc pod uwagę, że skojarzenia są jednak oczywiste, zwłaszcza biorąc pod uwagę politykę Disneya.

A mianowicie, Disney zapowiedział zaprzestanie dotowania 'Boy Scouts of America' z racji homofobicznych działań tej organizacji:
http://time.com/11731/disney-to-end-funding-for-boy-scouts-over-gay-leader-ban/

zaś niedawno w jednym ze swych seriali rodzinnych zamieścił parę lesbijek wychowujących wspólnie córkę:
http://www.youtube.com/watch?v=KoEBdCsrOVs

_Renee_

Ale czy przeciętny widz, oglądając tę scenkę, zastanawia się nad/wie o obecnej polityce Disneya? I czy łączy ze sobą te fakty?
Po co ta scena jest zawarta? Jako akcent humorystyczny - skoro Anna zachwycała się tym, że jest tu sauna to trzeba było pokazać, że ktoś z niej korzysta. Nie widzę tu nawiązań do LGBT, a komiczną scenkę z klientami.

ihatemondays

Pewnie przeciętny polski widz rzeczywiście może tą scenkę łatwo sobie zracjonalizować, ale aktualny klimat wokół spraw LGBT w USA czyni to trudnym, czego najlepiej dowodzi przecież fakt, że się o rzeczonej scence dużo mówi właśnie w tym kontekście, i tak ją odebrali zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy równouprawnienia gejów i lesbijek - więc trochę trudno uwierzyć w wyjaśnienie, że to tak całkowicie przypadkowo i mimochodem wyszło w taki sposób.

A co do dzieci, wbrew pozorom one rozumieją więcej, niż nam się wydaje. Znajoma mojej mamy po przeprowadzce do Szwecji miała zagwozdkę jak wytłumaczyć swemu synkowi, że jego kolega czy ktoś tam ma dwie mamy. W końcu po jej pokrętnych wyjaśnieniach powiedział podobno: "No to czemu od razu nie powiedziałaś, że ma dwie mamy?".

ocenił(a) film na 10
_Renee_

Często mam dziwne skojarzenia (i jestem trochę zboczony), ale przez caaalutki film tylko ta scena:
http://art.foxbond.info/?p=386
zaleciała mi yuri. Dopóki nie poczytałem o filmie na forach nie zauważyłem nic więcej dziwnego.

użytkownik usunięty
foxbond

Matko, ale oni idiotyzmy po wypisywali: Wskazał na główną bohaterkę Elsę, która jest "osobą zamkniętą i nie interesuje się płcią przeciwną, co oznacza, że jest lesbijką". Serio? Nawet tego nie skomentuje.
"Kiedy mała dorośnie stanie się lesbijką albo będzie z otwartością podchodzić do tematów, takich jak homoseksualizm i zoofilia ". Pominę bezsens początku- czy to złe że będzie podchodzić otwarcie? Nie, no przecież powinno się to ukryć przed dziećmi żeby się potem wstydziły rozmawiać na ten temat. Dlatego gdy rodzice nie uświadamiają dzieci bo się wstydzą lub " to taka mała dziewczynka przecież!" no i potem nastoletnie ciężarne. Bo rodzice nie powiedzieli o antykoncepcji. A tak w ogóle dziecko nie zauważy żadnego podtekstu- ja nie zauważyłem nic.
A dla panów oskarżających: kwejk.pl/obrazek/2026211/fak-off.html. tam gdzie jest tak należy wpisać fu*k.

ocenił(a) film na 9
ihatemondays

"Ja odebrałam "Hi Family!" jako "Cześć Rodzinko!" (rodzinko, która znajduje się w saunie). Dla mnie to jakaś rodzina która przyszła do Oakena na saune a on do nich zwraca się zbiorowo, no bo ta grupa w saunie jest dla siebie rodziną."

Ja Cię rozumiem, bo miałam identyczne wrażenie :)

Zaś w kwestii celowości takiego a nie innego wykonania tej sceny - myślę, że twórcy filmu baaardzo cieszą się z kontrowersji, która wokół niej narosła.

Meleara

A niby co miałaby im dać jakaś "kontrowersyjność" na siłę? Disney obrał wyraźny kurs poparcia dla idei równouprawnienia gejów i lesbijek, mimo faktu, że potencjalnie mogą przez to stracić pieniądze, i mimo zagrożenia, jakie to niesie (gdyż w Stanach prawicowi, chrześcijańscy ekstremiści są naprawdę niebezpieczni - ledwie parę dni temu zamordowano tam kolejną parę lesbijek, zaś 5 letnia gwiazda serialu familijnego w którym niedawno Disney umieścił rodzinę lesbijek wspólnie wychowujących córkę zaczęła dostawać listy z groźbą śmierci).

ocenił(a) film na 10
_Renee_

"prawicowi, chrześcijańscy ekstremiści"

Dlaczego przeciwnicy homoseksualizmu automatycznie są zaliczani do prawicowców czy chrześcijańskich ekstremistów?

" zaś 5 letnia gwiazda serialu familijnego w którym niedawno Disney umieścił rodzinę lesbijek wspólnie wychowujących córkę zaczęła dostawać listy z groźbą śmierci"
a inni celebryci to niby nie dostają listów z pogróżkami?

foxbond

"Dlaczego przeciwnicy homoseksualizmu automatycznie są zaliczani do prawicowców czy chrześcijańskich ekstremistów?"

Bo akurat w Stanach to niemal zawsze idzie w parze, tamtejsze homofoby kochają się podpierać Biblią.
"What is interesting to note is that all of the anti-gay groups listed identify as “Christian” organizations"
http://www.psychologytoday.com/blog/curious-media/201005/persuaders-hate-anti-ga y-rhetoric-the-christian-reich
Choć oczywiście patrząc szerzej można wspomnieć, że w ZSRR karano za homoseksualizm gułagiem (aczkolwiek nie miało to podparcia w żadnym punkcie oficjalnie wyznawanej ideologii).

"a inni celebryci to niby nie dostają listów z pogróżkami?"

Jeszcze raz, mowa o 5-letniej dziewczynce.

ocenił(a) film na 9
_Renee_

Wcale nie napisałam, że na siłę. Nie zajmuję się szczególnie sprawą mniejszości seksualnych, więc nie będę się bardzo angażować w dyskusję tutaj; Napiszę tylko tyle:

Mam wrażenie, że możesz mieć sporo racji w ocenie dlaczego Disney zostawił takie a nie inne okienko do dyskusji, ale też, że przesadzasz osądzając jakiej orientacji prawdopodobnie jest góral. Sama zacytowałaś słowa mówiące o tym, że to wszystko pozostawiono domysłom poszczególnego odbiorcy. Oaken jest w identycznej sytuacji jak Elza - nie ma obiektywnie potwierdzonego wypowiedzią autorów filmu homoseksualizmu ani heteroseksualizmu i żadne jego zachowanie nie wskazuje na pierwszą czy drugą z tych opcji. Nikt zatem nie może się upierać, że na 100% jest tak albo tak. Ani w tym wypadku nawet nie na 90, ani 80. To jest niewiadoma. Według mnie można tu co najwyżej mówić o jakichś skojarzeniach.

Meleara

No właśnie, skojarzeniach. Skojarzeniach takich, że gdyby to była kobieta, wszyscy uznaliby, że to jego żona, ale że to był dorosły chłop z gromadką dzieci, no to nie ma mowy, żeby to był jego partner, to z pewnością jakaś obca rodzina (najwidoczniej składająca się z faceta samotnie wychowującego gromadkę dzieci, która przypadkowo się tam znalazła) bądź jego brat (z którym najwidoczniej samotnie wychowuje gromadkę dzieci).

To się właśnie nazywa myślenie heteronormatywne.

Zaś co do wypowiedzi Lee w tej kwestii, dodała ona jeszcze takie słowa: "Disney films were made in different eras, different times, and we celebrate them all for different reasons, but this one was made in 2013 and it's going to have a 2013 point of view".
http://www.latimes.com/entertainment/movies/moviesnow/la-et-mn-christian-radio-f rozen-gay-agenda-20140312,0,5118956.story#axzz2w3HQEgXu

ocenił(a) film na 9
_Renee_

"(...)gdyby to była kobieta, wszyscy uznaliby, że to jego żona (...)"

No nie wiem, mnie tam jedno z "dzieci" wygląda na dorosłą kobietę, więc przyjmuję, że to może być żona. Ale też nie jestem całkowicie pewna, więc nie zamierzam nikogo do tego przekonywać.

Abstrahując, każdy z nas żyje "na założeniach". Gdybyśmy musieli na każdym kroku roztrząsać, czy nasze przypuszczenia są słuszne czy może jednak się mylimy, umarlibyśmy z głodu usiłując zdecydować o włożeniu sobie do ust bułki bądź też nie. Dlatego w moim odczuciu nie jest wielką winą ze strony osoby obracającej się w świecie, gdzie prawie wszyscy są heteroseksualni, przyjąć, że mężczyzna z filmu, który ta osoba ogląda (i który nie traktuje bezpośrednio o sprawach orientacji) nie macha do męża.

Meleara

http://s3.amazonaws.com/inarticles/b9e9acf4d35b3193fdc7af9e4d40fe20.gif

Dla mnie ta pierwsza z prawej jest dorosła, a dzieci odziedziczyły po niej urodę. Chociaż sama nie wiem, może być też nastoletnią córką ;)
Swoją drogą, czy tylko dla mnie oni strasznie dziwnie machają? Nie poruszają dłonią tylko samymi palcami :)

ocenił(a) film na 10
ihatemondays

Yoohoooo!

foxbond

W sensie, że błąd? Na to już nie mam wpływu ;)

Meleara

"No nie wiem, mnie tam jedno z "dzieci" wygląda na dorosłą kobietę, więc przyjmuję, że to może być żona." - Również się z tym zgadzam. Jest tam mężczyzna, kobieta i trójka maluchów. Trzeba się dobrze przyjrzeć mimice (np. trzepotanie rzęsami), fryzurze, kształtowi twarzy i przedramieniu tej postaci po prawej stronie, a później porównać to wszystko do wyglądu dzieci. Dziwię się, że w ogóle takie debaty powstały w tym kontekście.

ocenił(a) film na 8
ihatemondays

No właśnie. To tylko potwierdza, że jesteś normalnie myślącą osobą :)

majka95k

Dziękuję ;)

ocenił(a) film na 9
iniesta019

Artykuł mnie delikatnie mówiąc wkurzył.

Pan pastor stwierdził: "Zastanawiam się, czy rodzicom przyszło do głowy, że ta słodka bajeczka wpłynie na ich córeczkę i ją zindoktrynuje. Kiedy mała dorośnie stanie się lesbijką albo będzie z otwartością podchodzić do tematów, takich jak homoseksualizm i zoofilia". Co to znaczy, że "stanie się lesbijką"? Przecież lesbijką nie można "się stać". Albo się człowiek jakiś rodzi, albo nie... Poza tym: "będzie z otwartością podchodzić do tematów, takich jak homoseksualizm" - co jest złego w otwartym podejściu do ludzi (do wszystkich ludzi, niezależnie od ich wyznania, koloru skóry, światopoglądu czy wreszcie orientacji seksualnej)? Nie mówię tu oczywiście o pełnej tolerancji dla wszystkiego i wszystkich, ale jedynie o akceptacji odmienności innych ludzi. I umiejętności wysłuchania poglądów "drugiej strony". Jedni są tacy, inni tacy, i co z tego? Dopóki nie robią sobie wzajemnie krzywdy, to chyba mogą jakoś koegzystować. I akceptować nawzajem swoją inność.

Homoseksualna propaganda, gejowskie schematy kulturowe, promowanie zoofilii, kultura homoseksualistów... Ponieważ jak widać mnie ta bajka "zindoktrynowała" i w związku z tym mam otwarte podejście do innych ludzi, chętnie wysłuchałabym konkretnych przykładów, popierających te zarzuty. Gdzie ta homopropaganda? Jakie gejowskie schematy? Gdzie zoofilia? Konkretnie, przykłady scen, słów, gestów bohaterów... czegokolwiek. Albo przykłady tego "oswajania z grzechem" w disneyowskich filmach, o którym mowa później.

"[Elsa] jest <<osobą zamkniętą i nie interesuje się płcią przeciwną, co oznacza, że jest lesbijką>>". Śmiech na sali. To może oznaczać, że jest zamknięta w sobie i tyle. Że jest nie śmiała. Że ma fobię społeczną. Że boi się ludzi. Czy - nie próbując interpretować i jedynie oglądając film - że nie chcę skrzywdzić ludzi. Swoją drogą, brak zainteresowania płcią przeciwną może oznaczać jedynie homoseksualizm? Pięknie, ale ten pan najwyraźniej zapomina, że oprócz jedynej słusznej hetero orientacji i złej homo jest jeszcze miliard innych. Biseksualizm, aseksualizm... Nie jestem seksuologiem, nie znam się, ale przynajmniej tyle to wiem. Orientacja seksualna nie jest u człowieka jednowymiarowa, to niezwykle skomplikowana sprawa, a twierdzenie, że dziewczyna nie interesuje się płcią przeciwną, więc na sto procent jest homoseksualna to jakieś nieporozumienie. Poza tym: przypominam, że cały czas jest mowa o bajce. W bajkach, przeznaczonych dla dzieci, z zasady nie ma czegoś takiego jak seksualność. Jest miłość, czasem ktoś kogoś przytuli, czasem potrzyma za rękę, czasem ma miejsce bajkowy pocałunek. A to wszystko jest całkowicie pozbawione kontekstu seksualnego. Dzieci nie rozumieją i nie interesują się tego typu kwestiami (a przynajmniej tak mi się wydaje) i nie ma potrzeby umieszczania ich w bajkach...

Wracając do artykułu - uśmiałam się czytając o "dziwnej, zoofilskiej relacji" Kristoffa i Svena. No niech mnie, takich rzeczy to ja w najśmielszych fanfickach nie widziałam xD Błagam, to, że cały czas rozmawiam z moim psem i traktuję go niemal jak brata czyni mnie zoofilką? Powinnam iść do lekarza czy od razu mam dać się zamknąć w zakładzie psychiatrycznym?...

Podsumowując: zastanawia mnie, co niektórzy ludzie muszą mieć w głowach, żeby widzieć WSZĘDZIE nachalną homoseksualną propagandę, zoofilię i Bozia wie, co jeszcze. I to ludzie, których działka zdecydowanie rozbiega się z ludzką seksualnością, sztuką tworzenia animacji albo psychologią dziecięcą. Nie mają o tym najmniejszego pojęcia. Czasem, jak czytam różne tego typu głupoty w internecie, to zastanawiam się, czy w ogóle mają o czymkolwiek pojęcie... Czy rozpatrują w ogóle kontekst, czy widzą jakąkolwiek głębię, czy próbują odczytywać symbolikę, czy też całkowicie celowo oglądają bajki (nie tylko disneyowskie...), nastawieni na wyłapywanie czegokolwiek, co zgodnie z ich etyką jest "złe" (albo da się podciągnąć pod "złe", albo kojarzy im się ze "złym", i tak dalej...).

Ech, przepraszam, że to piszę - pewnie większość z Was uważa podobnie. Po prostu naprawdę się zirytowałam i musiałam to jakoś z siebie wylać :)

izzynojutsu2805

Nie masz za co przepraszać - mądrze piszesz ;)

użytkownik usunięty
izzynojutsu2805

Nie sposób się nie zgodzić. Mam identyczne zdanie. Jako osoba wierząca nie doszukałam się w tej bajce absolutnie NICZEGO, co potwierdzałoby zarzuty postawione przez tego pastora. Czytając myślałam, że krew mnie zaleje.

izzynojutsu2805

"Poza tym: przypominam, że cały czas jest mowa o bajce. W bajkach, przeznaczonych dla dzieci, z zasady nie ma czegoś takiego jak seksualność. Jest miłość, czasem ktoś kogoś przytuli, czasem potrzyma za rękę, czasem ma miejsce bajkowy pocałunek. A to wszystko jest całkowicie pozbawione kontekstu seksualnego. Dzieci nie rozumieją i nie interesują się tego typu kwestiami (a przynajmniej tak mi się wydaje) i nie ma potrzeby umieszczania ich w bajkach..."

Tu się nie zgodzę, gdyż miłość jest częścią seksualności człowieka. Jeśli ktoś uważa, że homoseksualizm sprowadza się do samego seksu, ten ma niestety bardzo ograniczone poglądy. Te wszystkie bajki ukazujące bohaterki płci żeńskiej zakochujące się tylko i wyłącznie w facetach i vice versa budują w dzieciach przekonanie, że to jedyny możliwy rodzaj miłości (co się określa mianem "heteronormatywności"), coś tak oczywistego, że właśnie nawet się tego nie dostrzega.

Tak naprawdę tym wszystkim homofobom rozchodzi się przede wszystkim o to, że coraz "śmielej" w dzisiejszych czasach ukazuje się osoby niehetero w pozytywnej roli, co, jak oni doskonale sobie z tego zdają sprawę, prowadzi do wzrostu akceptacji w społeczeństwie. Nie sądzę, by wielu homofobów było rzeczywiście tak głupich, by wierzyć, że w ten sposób można "zmienić" ludzi w homo, jak straszą, ale wiedzą, że przez to ze swoją nienawiścią zaczynają być w mniejszości, stąd coraz bardziej agresywne i paniczne ataki z ich strony.

Oczywiście, w przypadku Frozen, jest to tylko drugoplanowa postać (Oaken) w tle, i w dodatku zostawiono furtkę dla zracjonalizowania sobie całej sprawy dla osób, które jednak broń boże nie mogą sobie wyobrazić geja w bajce dla dzieci - w przypadku Elsy jest to bardziej płaszczyzna alegorii (jednak z racji tego, czego symbolem ona się stała, i wartości promowanych obecnie przez Disney, bardzo bym się zdziwiła, gdyby w ewentualnym sequelu znaleziono by jej chłopa), jednak to wystarczy, by wywołać atak szału w homofobach.

_Renee_

"Te wszystkie bajki ukazujące bohaterki płci żeńskiej zakochujące się tylko i wyłącznie w facetach i vice versa budują w dzieciach przekonanie, że to jedyny możliwy rodzaj miłości (co się określa mianem "heteronormatywności"), coś tak oczywistego, że właśnie nawet się tego nie dostrzega."

Dlaczego w Twoim przekonaniu, wspomniane "bajki", budują w dzieciach przekonanie, że to jedyny możliwy rodzaj miłości?
Czy uważasz, że powinny powstawać również animacje dla dzieci z parami homoseksualnymi?

ocenił(a) film na 9
iniesta019

"Kraina lodu" zawiera elementy homoseksualnej propagandy - ocenił pastor z amerykańskiego Kościoła Reformatów..."
Chyba więcej tłumaczyć nie trzeba, taka sama bajka jak z Hello Kitty i My Little Pony - kościół przyczepi się do wszystkiego, a sami lepsi nie są (jak ktoś ogląda wiadomości od czasu do czasu, to wie o czym mówię).

Homoseksualizm, bo pokazali miłość siostrzaną, chcieli pokazać miłość rodzinną, a co gdyby pokazali np. siostrę i brata? Kazirodztwo od razu? Jak inaczej mogli pokazać, że najbliższa rodzina jest najważniejsza?
Kristoff i Sven - to źle że niektórzy przywiązują się do zwierząt? Powinni się bać, żeby dziecko później nie chciało trzymać renifera w domu, a nie z czymś takim wybiegają, że zoofilia...

Kinderka567

Gratulacje, przebiłaś pastora, jako że on nie wspominał nigdzie o kazirodztwie, zaś Tobie jak widać od razu przyszło do głowy, że jeśli Elsa byłaby lesbijką, musiałaby lecieć na swoją siostrę...

ocenił(a) film na 9
_Renee_

Nigdzie o kazirodztwie nie wspomniał, bo nie było w filmie siostry i brata, dałam tylko taki przykład, że kościół musi się zawsze do czegoś przyczepić. I nigdzie nie napisałam, że Elsa to lesbijka - przeciwnie, nie zgadzam się z tym. :P
Chodziło mi bardziej o to, że niepotrzebnie w zwykłej bajce doszukują się innych znaczeń danych scen i tym samym piorą mózgi dorosłym.

iniesta019

Ten pastor (jak i wielu innych ludzi, którzy czepiają się filmów dla dzieci) chyba chciał zbudzić swoje zainteresowanie i dlatego gada takie głupoty.
Ja się spodziewałam, że końcu pojawi się gdzieś taka wiadomość, w końcu popularna piękna bajka nosząca mądre przesłanie musi znaleźć choć jednego, któremu "głodny chleb na myśli" i chce to oczernić.
W "Krainie lodu" Elsa nie interesuje się facetami, bo nie ma do tego głowy, musi się skupić na kontrolowaniu swojej mocy i na tym polega jej tragedia, jest dziwadłem, czarownicą. Zresztą ze swoimi pięknymi zdolnościami żaden facet nie jest jej potrzebny, więc cieszę się, że nie każda gówna bohaterka (jeszcze była Merida) nie szuka dla siebie męża. Co do orientacji Elsy, cóż w bajce nie ma o tym mowy, a nawet jakby powstała druga część bajki, nigdy nie zdołaliby twórcy pokazać w filmie, że jest ona homo, najwyżej ogłosić to w jakimś wywiadzie (tak jak to było z Dumbledorem z "Harry'ego Potter'a"), ale ile ludzi by wtedy zbojkotowali ten film. ;)
Dla mnie Elsa to kobieta, która miała problem ze swoimi zdolnościami i ostatecznie go pokonała, dzięki SIOSTRZANEJ miłości i taką pozostanie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones