Mnie też się podobał. Ponoć Gilliam, po przeczytaniu książki był zachwycony, no i się nie dziwię, bo to historia naprawdę dla niego! Zdecydowanie lepszy od Labiryntu Fauna, również poruszającego tematykę wyobraźni/fantazji i traumy dzieciństwa. Świetny, przy tym pełen tego czarnego, Gilliamowskiego humoru.