Tideland to zdecydowanie najmniej przystępny film Gilliama. Raczej tylko dla jego największych fanów. Mnie zatrzymała przy filmie mała Jeliza-Rose, która jest rewelacyjnym charakterem i cały obraz należy do niej. Jestem pewien, że Jodelle Ferland będzie wielką postacią w kinie amerykańskim. Dziewczynka posiada ogromny talent.