miało byś bajkowo a tam do bólu naturalistycznie. ta dziewczynka ma schozofrnie, ktora jest jej jedyna ucieczka z sytuacji w jakiej sie znajduje. to nie magia tylko choroba. zycie ograbilo ją ze wszystkiego co możliwe. po tych urazach jakich doznala w dziecinstwie nie sadze by jakakowliek adopcja mogl jej pomoc. po filmie czułam sie jak pies na którego wylano pomyje. pesymizm tryska z kazdej lalczej głowy ;)
cóż, chyba warto poczytać najpierw więcej czym jest schizofrenia i nie mylić jej z dziecięcom ucieczką w świat wyobraźnii. i jasne, ze to nie bajka, chyba że czytamy inne bajki ;) naturalizmem raczej tego też bym nie nazwał, ponieważ sceny jakie rozgrywaja się na preri widziane naszymi oczami mogłyby uchodzić za naturalistyczne. film pokazuje jednak wszystko oczami małej dziewczynki, która całe zło próbuje sobie jakoś wytłumaczyć, a także "zbagatelizować".
pzdr