się oglądało. Chociaż jak dla mnie to były bardziej jakieś dziwacznie demony, a nie wampiry (zdecydowana wada filmu). Ale na uwagę zasługują niesamowite zdjęcia!!! Zwłaszcza na dużym ekranie - oszałamiają. "Blood. The Last Vampire" jest piękny wizualnie i robi wrażenie. Sam film należy jednak oceniać w ramach konwencji gatunkowej - no jak ktoś spodziewa się tu dramatu obyczajowego, to będzie rozczarowany. Wielbicielom Tarantino i azjatyckiego kina typu "Przyczajony tygrys, ukryty smok" film na pewno się spodoba.