bardzo dobry horror. z klimatem, klasą i niepowtarzalnym Udo Kierem w roli Draculi. jest też przystojniak z Fabryki Warhola, Joe Dallesandro i sporo roznegliżowanych pań. akcja rozwija się niespiesznie, ale specjalnie to nie przeszkadza- Morrisey i tak to, co najlepsze zachował na koniec. całość jest podszyta odpowiednią dawką erotyzmu, nie brak stylowych ujęć i wnętrz. zdecydowanie lepszy od bliżniaczej produkcji "Flesh for Frankenstein", która była nie do końca udana. warto poszukać i się zapoznać, bo to naprawdę porządna pozycja, zwłaszcza jeśli szuka się jakiegoś ciekawego kina wampirycznego.