Krew niewinnych

Nawet dobry slasher z ciekawą fabułą. Film zawiera niewielką ilość czarnego humoru. Znajdziemy tu troch krwi i gęsto ścielące się trupy. Dobra gra aktorska, w tym Brittany Murphy która idealnie wciela się w swoją role. Na plus działa tożsamość mordercy i jego motyw.

Żeby nie ona nie obejrzałbym go do końca, moim zdanie miałą ona coś w sobie jedna z
najpiękniejszych kobiet

kiedy ta Josie biegnie z Kennym przez las, uciekają przed mordercą i nagle trafiają na policjanta. Mówią mu kto i kogo zabił i zeby poszedł złapać tego morercę. A on na to "Nie mogę opuścić stanowiska" naprawdę błyskotliwy tekst. Stał na stanowisku, żeby złapać mordercę, ale nie mógł z niego odejść, nawet jeśli...

ale ostatnie 30 minut daje radę, co nie ratuje tego filmu w moich oczach. Nudny oklepany, niczym nie zaskakujący.

Nie dość, że jedno głupsze od drugiego, to jeszcze większość zachowuje się i wygląda jakby byli non stop naćpani.