Gdybym miał taką moc, to pierwszą rzeczą, którą bym zrobił, to gra w ruletkę w kasynie. A ten pacan ludzi pobił dla paru dolarów. Ech, ci superbohaterowie nie mają za grosz fantazji.....
Bo tu chyba o to chodzi, że grupka kretynów zdobywa moce ale przez swoje zacofanie nie mają pojęcia jak to wykorzystać. To już po zwiastunie było widać co się kroi.
Ja pomyślałem dokładnie to samo co melvchor. Po co okradać ludzi za kilka dolców jak z takim mocami można zarobić dużo więcej chociażby w kasynie. Ruletka byłaby idealna. Koleś faktycznie był totalnie zagubiony no ale właśnie o to w tym filmie chodziło. Jak mawiał wujek Ben ze Spider - Mena "wielka moc wiąże się z wielką odpowiedzialnością." ;-)
bo my tu mielismy Spidermana (Matt) i Zielonego Goblina (Andrew) :D
Ja bym się bawił mocami dla zabawy ,kasy i uprzykrzenia życia ludzi którzy mnie wkurzali. A to o odpowiedzialności to tylko pusty frazes wujka Bena.Wujek Albert z superhero mówił że wielka moc to dużo lasek i tego się trzymajmy
Mam nadzieję, że nigdy nie będzie ci dane posiadać jakąkolwiek władzę..... twój sposób myślenia jest przerażający....
Chociaż ostatnio mój światopogląd się zmienił ,to wiem że cały czas mnie korciło by się pobawič nową zdolnośxią .
Na pewno wiele osób tak zrobiłoby, bo nie ma co ale większość stawia na własne bezpieczeństwo np. Finansowe, wygodę czy bliskich. Tylko wystarczy się zastanowić na co nam moc, skoro zależy nam jedynie na spełnieniu ludzkich pragnień, które tak naprawdę są możliwe i bez niej. Okej, jesteś bogaty, żyjesz w luksusie i wygodzie, zniknęło wiele twoich problemów - twoja moc, twoja decyzja ( nie trzeba co prawda klepać biedy, jeśli jest inna możliwość ). Ale moc nie znika i co żyjesz dalej jakby się nic nie stało? Tutaj należy zadać sobie pytanie jak ją należycie wykorzystać, bo można o wiele więcej niż spełnienie własnych potrzeb, które i tak wobec świata i życia, są gówno warte.
I dlatego całe szczęście nikt z nas takiej mocy nie dostanie, bo ludzie byliby w głębokiej d... :D
To tak jak z ludźmi, którzy nie posiadają zwykłych mocy a wygrywają wielkie pieniądze w grach typu lotto. Palma odbija do łba i też potrafią wszystko przehulać.
Wspaniale to było.
Ja bym tą moc wykorzystała żeby zrobić ten świat lepszym, całkowicie wyeliminować niebezpiecznych polityków i przestępców i udzielić pomocy tym którzy jej potrzebują, a nie żeby grać w durne ruletki i kasyna...
Poza tym, pomimo szczerych chęci teraz, nie możesz zagwarantować jak taka władza nad materią wpłynęłaby na Twoją psychikę na dłuższą metę. Może byś ulepszała świat, a może w pewnym momencie zaczęła bawić się swoją mocą spełniając swoje "mroczne zachcianki". Tego nie wiesz, tego nikt nie wie.
I jeszcze jedna sprawa, już samo takie "eliminowanie niebezpiecznych polityków" brzmi niepokojąco. Nie wiesz, czy nie poczyniłabyś większych szkód.
ale nigdy w życiu nie odwalałabym takiej wiochy jak andrew, z zabijaniem ludzi, biciem ich i tak dalej bo zbyt wierzę w godność człowieka jako chyba jedyny ostatni człowiek na tym świecie, np wczoraj na pewnej stronie z obrazkami był komiks odnośnie studni życzeń, i chłopak miał możliwość by studnia sprawiła, że dziewczyna którą kocha pokochała jego z wzjamenością, ale od odrzucił tą możliwość, bo byłoby to pogwałceniem praw i godności człowieka, decydowaniem za kogoś innego, totalnym zniewoleniem umysłu, to tak samo jakby zamiast telekinezy mieć moc kontroli umysłu, nigdy bym tak nie zrobiła bo narusza to wszelkie dobra jakie człowiek posiada, zwłaszcza do samostanowienia, a niestety wszyscy w komentarzach nazwali autora p!zda i tęczowym....
więc gdyby istaniała możliwość wyboru mocy np kontroli umysły i czytania w myślach to bym takiej nie chciała, jest zbyt inwazyjna i naruszająca ludzie prawa, o wiele bardziej lepsza byłaby moc leczenia, teleportacji czy właśnie ta telekineza
Wiesz , z tymi mocami i Andrew jest jak z Anakinem w Zemście sithów - chciał pomóc i cały czas wydaje mu się że pomagał ale w ostatecznym rozrachunku wyszło że jego działania nie dały nic dobrego - to co chciał naprawić to zepsuł jeszze bardziej
ja zupełnie tego andrew inaczej odbieram, moim zdaniem był nastolatkiem skrzywdzonym przez życie, ojca, rówieśników i był pełen nienawiści do świata, on nigdy nie chciał nikomu pomóc, chciał iśc dalej i dalej z mocą aby być jeszcze silniejszym i lepszym od innych, aby nie być już nigdy ofiarą jaką był za życia tylko człowiekiem alfa, niekoniecznie aby rządzić innymi ale aby inni dali mu wreszcie spokój, a że z wielu powodów w końcu mu odbiło to już inna historia
Ja akurat mu się nie dziwie - po tym jak go traktowali nie powinni się dziwić że mu odbiło . Ale wiesz co jest zabawne ? Że o wszystko obwiniła go osoba która się przyczyniła do tego że był jaki był (ojciec który obwinił go o śmierć żony) - najpierw stworzyli potwora a potem zrobili z siebie ofiary sytuacji
moim zdaniem troche brak w tym filmie rozszerzenia watku z ojcem i sytuacja domowa andrew, zeby nakreslono samego ojca szerzej, dlaczego taki sie stał, co spowodowało, że stał się taki agresywny, no tak aby lepiej to zrobiono jakoś
Tutaj się to nie skończyło - pominąwszy to że zamknalem sie na wszystko na ponad 10 lat ( olewałem innych ,nie chciałem z nikim gadać a dodatkowo byłem wiecznie wkurzony ) i odpychałem wszystkich i nie obchodziło mnie czy ktoś postronny overwie . Andrew myślał podobnie - skoro gdy on obruwal i nikt nie reagował to czemu on ma być lepszy ?
andrew po prosty z ofiary sam stał się oprawcą, nie mial wyorbionego w sobie kregoslupa moralnego jak matt czy steve, ale z drugiej strony jak miał go mieć skoro całe życie nikt nie wskazał mu dobrej drogi lub skutecznie z niej spychał
Może go miał - w scenie gdy mówił o tym że ludzie gdy zabiją insekta nie odczuwają jakiegoś żalu i to cos znaczy - mógł to odebrać jako przekaz brzmiący ' Silniejszy atakuje słabszego , takie są prawa natury '
moim zdaniem to była manifestacja jego prawdziwej natury, że jest zły... stwierdza wtedy, że jest lepszy, a my normalni jestesmy instektami/gorsi, dlatego czemu miałby się przejmować czy smucić naszą smiercią
Albo chciał pokazać że prawa typu silniejszy atakuje słabszego działają niezależnie od gatunku -ojciec mu na początku filmu mówiąc kolokwialnie 'przy****ł' i Andrew się ugoal więc był tym słabszym , potem mając te moc rozłożył ojca i paru cwaniaczkow z sąsiedztwa . W pewnym sensie udowodnił że ludzie w pewnych sytuacjach są pełni godności jak karaluchy które sami rozdeptują bez żalu - tzn że gdy sami mogą oberwac to nagle uznają pewne działania za złe
Prawdziwa siła i odwaga to wybaczyć, mimo że ma się moc odpłacić za zło. To jest prawdziwe zwycięstwo - udowadniasz, że jesteś lepszy od Twoich oprawców, miażdżysz ich moralnie. To dużo lepsze niż regresja do zwierzęcej natury - motywu Apex Predatora, do którego nawiązywano w filmie.
Zemścisz się, zabijesz swoich oprawców i co to zmienia? Czy świat staje się przez to lepszym miejscem? Co zyskujesz? Pustą, płytką satysfakcję z zemsty? Ważniejsze co tracisz - człowieczeństwo.
Po pierwszej próbie pomocy innym skończyło by się na jakiejś agencji rządowej próbującej Cię kontrolować, jak się nie da to czołgiem haha. Świat może i potrzebuje superbohaterów, ale na pewno nie dorósł do tego by korzystać z ich pomocy. Najpierw nazwali by Cię kosmitą, a potem sprawdzili czy jesteś nie bezpieczna.
Tak, a na końcu za wszelką cenę mieliby na celu Cię zmusić do posłuszeństwa wobec ich, aby wykorzystać Cię jako broń. Tak, to wyglądałoby, dlatego superbohaterowie noszą maski, już nie chodzi nawet o własne bezpieczeństwo, bo obronić sie potrafią, ale nawet o bliskich.. Żadna moc nie pozowoli ci zapewnić bezpieczeństwa wszystkim.
Co do filmu to 3/10 zdecydowanie za niska ocena (ja 5 daję za same efekty które wycisnęli z tego budżetu), chyba jeszcze nie widziałeś filmu 3/10, polecam nowość "Kontrola umysłu" obejrzyj i porównaj z "Kroniką".
Akurat ja oceniłem go tak samo okej dostają moc i co wydurniają się balagują i nic z tego tak naprawdę nie wynika, nie wiem wiec nad czym tutaj się zachwycac.
ile trzeba mieć lat by móc grać w kasynie w u.s.a ?