Mam na jednej płcie Pitch Black, Dark Fury i Kroniki. Z reguły jak mnie najdzie ochota na obejrzenie świetnego Pitch Blacka to oglądam wszytko, zafascynowany głównym bohaterem.
Niestety dobry film często ma dość słabego następce, albo co gorzej następce, który chce być lepszy na siłę - więcej efektów.
Już nie chodzi o same Kroniki ale ogólną tendencje, świetny klimatem Obcy, zostaję 'dopowiedziany' przez widowiskowe Obcy: decydujące starcie, mroczny terminator, a po nim oskarowy Dzień Sądu. Oba te filmy, zresztą tak samo jak Pitch Black, są survival-sf-thrillerami. Dwójki terminatora i obcego odniosły jednak sukces, natomiast Kroniki według mnie są tylko marnym dokończeniem fajnej historii bazującej na sławie głównego bohatera, są jak obcy 4, czy terminator 3 - oglądasz bo pokochałeś poprzednika.