Obawiałbym się tylko że w dzisiejszych czasach zrobiono by z tego film pod PG-13, gdzie wolałbym wariant mroczniejszy. Z drugiej strony Władca Pierścieni pokazał że przy odpowiednim budżecie i wizji da się zrobić wielkie kino fantazy.
Skoro już kolega zrobił temat o REMAKU jednego z moich ulubionych filmów :) to moje zapytanie brzmi kogo by widział w poszczególnych rolach ;) uwielbiam takie zabawy. Pozdrawiam.
Wszystko zależy od wybranej koncepcji. Czy stawiać na klasyczny remake kina nowej przygody czy zdecydować się na drastyczna zmianę klimatu i zrobić z tego mroczne widowisko fantasy jak „Dwie Wieże”?
W każdym wariancie widzę innych aktorów odgrywających główne role…
Ale tutaj kolego jest dużo miejsca do puszczenia wodzy swojej fantazji ;) ja np w roli Księcia Colwyna widziałbym między innymi Chrisa Hemswortha a np w roli Ynyra dałbym Liama Neesona żeby oddać pokłon w stronę orginalnej wersji. Reszta aktorów dopisze jak najdzie mnie wena ;) wiem że to Twój temat ale pozwól że pozwól że zapraszę tu wszystkich którzy chcą sobie troszkę pofantazjować.
Wcale bym się nie zdziwiły teraz kino z lat 80 i 90 powraca - Ale z miłą chęcią powróciłbym do świata z tego filmu .
Ja w roli księcia Colwyna widziałbym Toby'ego Regbo http://www.filmweb.pl/person/Toby+Regbo-798996
- Uważam jest podobny do aktora który grał w oryginale, ale też oczywiście dlatego że pasuje do roli księcia co już udowodnił w Nastoletniej Mari Stuart .
Myślę, że w rolę księcia idealnie wpasuje się Karolak, natomiast księżniczki Szyc w makeupie.
Ja bym chciał remake'u ale bardzo wiernemu oryginałowi, oby zachował ten sam klimat baśni, horroru i space opery.
Na reżysera bym chciał kogoś zakorzenionego w horrorze. Wspomniany PETER JACKSON to taki klasyczny przykład tego czego oczekiwali by fani. Obecnie tacy reżyserzy wychwytywani są do tworzenia adaptacji komiksów: JAMES GUNN (tutaj bym nie chciał zgrywy z Prattem) , SCOTT DERRICKSON, JAMES WAN a wcześniej SAM RAIMI miał swojego "Spidermana". Nie wiem z czego to wynika może tacy reżyserzy umiejętniej ukazują mrok, strach czyli coś co jest potrzebne w takim kinie.
A z innej półki reżyserów ciekawy bym był jak by odnalazł się ktoś z koreańskich reżyserów, np. JOON-HO BONG.
Co do obsady to może Dan Stevens pasował by na Colwyna, dobry pomysł też był by udział Liama Neesona.
Co do Dana jako księcia Colwyna to uważam że to święty pomysł bo względem aktorski jaki i wizualnym, uważam też że i reżyser odpowiedni bez problemu by się znalazł jednak najważniejszy to i tak jest scenariusz .
Ja jestem zdania że Krull jest jednym z takich dzieł, które należą do konkretnej epoki i o ile pomysł zrealizowany w latach 80 wyszedł wybitnie i jest pewnie jednym z lepszych filmów w ogóle, ale obawiam się że próba uwspółcześnienia mogłyby się skończyć fatalnie.
Wydaje mi się że albo zatracono by kompletnie ducha pierwowzoru i zostałaby tylko ładna wydmuszka, albo co gorsza wyszedłby kicz. Dlatego jestem zdania że takie klasyki powinny pozostać na zawsze w formie takiej jakiej są - filmu legendy, który jest pewnego rodzaju wyznacznikiem dobrego filmu.
Chociaż to już kwestia gustu, ponieważ wiele osób może się kłócić dajmy na to Gwiezdne Wojny - ktoś powie że te "starsze" filmy są wybitne, a te "młodsze" nie są w stanie się z nimi równać. Niby nowsze dzieła czasem potrafią wyjść fajnie, ale pytanie na ile potem ktoś ma rozumu w głowie, żeby nie zniszczyć marki i nie tworzyć potem chłamu, ponieważ wiele kultowych serii tak skończyło.
Pozdrawiam