Rewelacyjna tandeta. Ale wyobraźcie sobie, jakie arcydzieło byłoby to, gdyby zrobić to
jeszcze raz, tylko z lepszą kreacją i mniej kiczowatymi scenami! Uważam, że najpiękniejsze
byłoby w anime. A może już ktoś zrobił? Bo fabuła jest genialna.
Hahhahahahahahah xD
Dokładnie patrz Tarantinno a my się podniecamy ze jest taki zajebisty... No jak się przepisuje gotowe scenariusze to się nie dziwie ;)
"It was also a major inspiration for Quentin Tarantino's Kill Bill, which borrows plot, characters, visual motifs and settings. In particular the character O-Ren Ishii is based on Lady Snowblood. The scene in which The Bride fights O-Ren Ishii uses a snowy landscape that echoes scenes in Lady Snowblood. The theme song, "Shura No Hana", sung by Meiko Kaji (translated by Tarantino as "The Flower of Carnage") is also used in Kill Bill, Vol. 1. According to Meiko Kaji, Quentin Tarantino made the staff of Kill Bill watch DVDs of Lady Snowblood during break times."
O-Ren Ishii stworzona na podstawie Shurayuki-hime? Nie chce mi się wierzyć. Prędzej główna bohaterka grana przez Kill Billa, to ona kierowała się zemstą.
To może damy Ci napisać na nowo scenariusz "Lady Snowblood" i zobaczymy, co z tego wyjdzie, co? No bo jak się przepisuje scenariusze, to tak łatwo...
W anime jak by się chciało to by się znalazło kilka serii o zemście itp.
A za nową wersję to podziękuję. Raczej nie chciałabym obejrzeć współczesnej adaptacji. Cały urok tkwi w tym starym filmie: muzyka, śpiew Meiko Kaji, niepowtarzalny klimat. W dzisiejszych czasach zrobiliby z tego film akcji, nastawiony na "dynamiczne i trzymające w napięciu walki". Bez sensu.
jestem w szoku pomijając wszystkie inne podobieństwa nawet fabuła kill billa jest bardzo podobna, ładna mi to inspiracja na studiach to się nazywa plagiat xD
Wydaje mi się, że reżyser Kill Billa tak ma. Inspiracje (według mnie to plagiaty) czerpie z dzieł wcześniejszych, mało znanych.