Dlaczego w ostatnim pojedynku obie strony decydują się nie zakładać kamizelki tylko pojedynkują się na śmierć i życie? Wydawało się że główny bohater i Rourke nie są wrogami. Przyznam, że w połowie filmu trochę zaczynałem przysypiać, więc dokończyłem film na drugi dzień. Może coś przegapiłem, ale mało zrozumiała dla mnie jest końcówka. Rourke to nie był kolesiem co zabił w pojedynku brata tej hinduski co nie? Tym którego ona szukała by się zemścić? Z tego co pamiętam zabójca brata nazywał się Rudy czy jakoś tak i go chyba nie pokazali w filmie, a Rourke miał być jakąś legendą o imieniu Zorringer, więc nie kumam po co by mieli się zabijać.
O ile nic nie przespałem to ja wywnioskowałem, że Rourke kiedyś tam pojedynkował się w kamizelce ale zaczęło go to nużyć. A że chciał większych emocji i adrenaliny to zaszył się i zaczął pojedynkować bez niej. To że walczył bez ochrony potęgowało jego emocje, bo każdy pojedynek mógł być tym ostatnim. Jego laska wyszukiwała mu przeciwników a że żaden nie powrócił, oznaczało że każdy na końcu i tak godził się na pojedynek bez kamizelki.
Aha czyli każdy kto był w tej knajpie, pojedynkował się z Rourke bez kamizelki? A w takim razie co z kolesiem który zabił brata tej kobiety? Dopadli go czy ten wątek pominięto? Bo szczerze mówiąc nie pamiętam :(