Film raczej komediowy niż prawdziwy horror, nawet jako gore taki sobie. Za to znakomicie nadaje się ten film na spotkanie towarzyskie z kolegami przy piwie i chipsach, pogawędka z kolegami, a film na drugim planie ;) bo tak naprawdę można odwrócić na kilka minut wzrok od "fabuły", a potem do niej powrócić i wiadomo nadal o co chodzi. Rozbawił mnie tekst gdy potwór zjadł swoje dziecko "i nawet go nie pogryzł" :D a także przytrzaśnięcie genitaliów drzwiami :D świetna komedia, zero strachu. Nie wiem czy komediowy wydźwięk tego "horroru" był celowym założeniem twórców, jednak po zwiastunie można wnosić, że tak nie było, zwiastun kreował całkiem inne wyobrażenie na temat filmu. Pozostaje zażenowanie. Ale chwilka, włączam "Making of" na DVD i jednak przekonuję się, że założeniem filmu było "być komedią", a może po prostu tak wyszło? Jeśli jednak miała to być komedia z lekką nutką pseudohorroru, dlaczego na okładce DVD nie ma żadnej wzmianki na ten temat, a opis jest napisany w sposób typowy dla klasycznego horroru, czytając go uświadamiam sobie, że chcą bym był przerażony tym filmem, słuchając wywiadów widzę coś zgoła innego.
Miał być hit, wyszedł kicz :D
Aha, zapomniałem dodać: opisy z początku filmu-oryginalne, poniekąd należy docenić kreatywność, ale pejcz sam się na ręku zawija żeby dołożyć temu, kto napakował tam tych opisów aż tyle, uzasadnione były by 3-4 opisy... a zanim opisy się skończyły zdążyłem zadać sobie pytanie "ile jeszcze" oraz udać się do lodówki po drugie piwo :D
Kiczem zdecydowanie nie jest.Taki miał byc,,Nie ważne skąd się wzieły potwory,po co zabijają,,tu na pierwszym planie jest zabawa,akcja a nie treść.Nie chodzi też o jakie kolwiek napięcie,tak jak mówisz,to jest film żeby oglądąć z kumplami przy piwku i w tym się sprawdza na 10pkt.Takiego filmu mi brakowało,teraz nie robią dobrych horrorów.