Ten film to nie jest typowy horror w stylu japońsko - amerykańskich obecnych produkcji, i jeżeli nastawiacie się na takie kino, to nie dziwię się że film się nie podobał. Jak dla mnie, jest to powrót do nurtu z lat 80, i to całkiem udany. Jeżeli nie podobały wam się filmy Wesa Cravena, czy Davida Cronenberga, to faktycznie, nie marnujcie czasu. Ale jeżeli filmy spod znaku Splatterpunka sprzed 15 lat robiły na was wrażenie, to i ten się fajnie oglądnie.