Mam wrażenie, że twórcy tego filmu pomyśleli sobie, że skoro mają dramatyczne miejsce akcji, świetnych aktorów i przepiękną scenerię, to nie muszą już nic więcej robić. Błąd! Film może nie jest jakąś całkowitą porażką. Przyznaję, że nie nudziłem się przez te ponad dwie godziny. Jednak bardzo dużo rzeczy pozostawia wiele do życzenia. [UWAGA, DALEJ SPOILERY] Pierwsza sprawa, czy na prawdę nie można już zrobić filmu gdzie nie byłoby wątków miłosnych? No ludzie, ja rozumiem, że to piękna sprawa, ale nie w takiej formule. Po za tym co z tym Archerem? Cały film jest materialistycznym draniem i nagle postanawia umrzeć na łonie natury bez żadnego powodu? Kicha! Troszeczkę więcej serca, panowie filmmakerzy :]
6-/10
To prawda, że filmowcy mając dobry temat, dobrą scenerię myśleli że zrobią dobry film. Szczerze powiem, że mam gdzieś wątek miłosny, czy metamorfozę Archera. Najbardziej mnie w tym wszystkim wkurza, że takie właśnie są filmy i przez to pozostają tylko filmami. Amerykanie, mimo wszystko często powracają do morderstw, wojny, przemytu, znęcania się nad dziećmi w Afryce. Jednak wszystkie ich filmy wyglądają tak samo, tak samo poruszają, tak samo pokazują okrucieństwo i tak samo się kończą.
Po co kręcić kolejny film o tym samym?? Na uciechę widzów, ok ale te problemy nie są na uciechę ludzi! A może dla samooczyszczenia państw wysokorozwiniętych?
Nie wiem co jest z tym światem nie tak, nie wiem co z nami jest nie tak. Bo to fakt, że sami napędzamy się nawzajem. Żałuje, że to nic nie znaczące słowa.