Pomysł wyjściowy był całkiem niezły, ale poprowadzenie fabuły mnie nużyło. Napięcia było tu tyle co nic, zero krwawych morderstw i generalnie film jako thriller w moim przypadku się nie sprawdził.
Ogólnie po 1993 roku filmy Argento wahają się między dobrymi a słabymi-nędznymi.