PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=330715}

Krwawy karnawał

Bi-yeol-han Geo-ri
7,2 912
ocen
7,2 10 1 912
Krwawy karnawał
powrót do forum filmu Krwawy karnawał

Matki właśnie pochowały dzieciom zabawki do kartonów, wszystkie kolorowe i fikuśne
ciuchy znalazły swoje miejsce na dnie szafy, a przeciętny Jan Kowalski powinien cieszyć
się z chleba i wody na stole. Tak, to Wielki Post. Nie mogłem sobie zatem wybrać
lepszego momentu na obejrzenie dzieła ze słowem karnawał w tytule. Biyeolhan geori,
czyli Krwawy Karnawał to historia prosta jak drut, ale opowiedziana w sposób, który
urzeka. Byung-doo jest początkującym gangsterem, marzącym o byciu kimś więcej. Ma
co prawda status szefa na dzielnicy, ale jego podwładni sprawiają wrażenie gangu spod
trzepaka. Z biegiem czasu poznajemy prawdziwego przywódcę całej organizacji,
mającego problemy z pewnym prokuratorem. Byung-doo nie mając wiele do stracenia,
postanawia sprzątnąć niewygodnego gościa. Jak to w filmach bywa, coś idzie nie tak, a
raczej idzie aż za dobrze, co nie spodoba się niektórym osobom.

Ważnym elementem fabuły jest także dawny kolega naszego bohatera, Min-ho.
Początkujący reżyser i życiowy nieudacznik, podobnie jak Byung-doo, marzy o sławie. Za
wszelką cenę chce zrealizować realistyczny film gangsterski i stopniowo poznaje coraz
więcej faktów z życia swojego kumpla. Jest to opowieść o przyjaźni, miłości, zdradzie i
przywiązaniu do rodziny. Na wszystkim swoje piętno odciska oczywiście mafia. Być może
mocno przesadzam, ale Krwawy Karnawał momentami sprawiał wrażenie bycia
koreańską odpowiedzią na Ojca Chrzestnego. Sam tytuł jest odrobinę mylący, ponieważ
nie będziemy świadkami krwawych scen rodem z filmów gore, gdzie nasi nieprzyjaciele
w wyrafinowany sposób tracą kolejne części ciała. Jak na azjatycką produkcję przystało,
jest tu sporo pojedynków z użyciem broni białej, ale zapomnijcie o szlachetnych
samurajskich mieczach. W ruch idą kije bejsbolowe oraz noże. Sami gangsterzy po raz
kolejny przywodzą na myśl klasyk Mario Puzo. Wypastowane buty, eleganckie garnitury
oraz jasne zasady. Nie ma tu miejsca dla łysych bezmózgów, z portkami na wysokości
kolan, machających na prawo i lewo tanią spluwą.

Nie wszyscy aktorzy wywiązali się ze swoich obowiązków w 100%, ale na szczęście nie
dotyczy to bohaterów pierwszoplanowych. Na uznanie zasługuje również muzyka
autorstwa Yeong-wook Jo, odpowiedzialnego m.in za soundtrack do znanego Oldboya.
Polecam wszystkim, którzy cenią kino prawdziwe i nie bawiące się w półśrodki. Tak
powinien wyglądać każdy szanujący się film o gangsterach.

Ocena: 8/10

http://pandamian.blogspot.com/2012/03/karnawa-w-czasie-wielkiego-postu.html

użytkownik usunięty
DamianGrecky

recenzja ok
up

ocenił(a) film na 7
DamianGrecky

Recenzja dobra,to fakt.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones