Na plaży w miasteczku Brest zostaje znaleziona kobieca stopa. Alma - paryska policjantka, która przeniosła się na prowincję - podejmuje śledztwo w sprawie morderstwa. Pomaga jej doświadczony koroner, a zarazem miłośnik archeologii. Razem trafiają na płytki grób z ciałem. Okazuje się jednak, że zwłoki należą do mężczyzny...
[ _ S P O I L E R _ A L E R T ! ! ! _ ]
;)
Pewnie w ogóle nie widziałeś/aś tego filmu, bo opis jest kompletnie z czapy!
Nie na plaży tylko na terenie kościoła i nie stopa tylko dłoń, nie paryska policjantka tylko oddelegowana skądś tam po tym jak po kilku latach wróciła ze stanów, nie podejmuje śledztwo tylko została do niego przydzielona, koroner nikomu nie pomagał, a już na pewno nie jej, bo pojawił się raptem w jednej scenie i to na samym początku aby zdać raport o zwłokach, nie wiadomo czego był miłośnikiem, ale możliwe, że żabich udek, nie trafili razem na nic, bo jak pisałem więcej koronera nie było w filmie i jak coś to nie na płytki grób tylko ewentualnie na drugie i trzecie zwłoki i nie należały do mężczyzny, bo żadne nie należały, gdyż zabito trzy kobiety!
Tyle!
Opis przekleiłeś z innego filmu, albo ten kto to pisał oglądał go po pijaku...