Temat filmu ciekawy i dający do myślenia. Traktuje o działalności "służb", które zbierają haki na prominentnych obywateli, aby władza, która akurat rządzi, mogła trzymać ich w szachu. Pewnie w większości państw mechanizm ten wygląda podobnie. Wykonanie samego filmu jest "takie sobie". Myślę, że gdyby to był amerykański film z dobrą obsadą aktorską, to wyszłoby to bardziej efektownie. Ci hiszpańscy aktorzy z Luisem Tosarem absolutnie do mnie w tym filmie nie przemawiali. Do tego trzeba dodać fakt, że jest to produkcja platformy Netflix, która przyzwyczaiła nas do tego, że poprawność polityczna bije z jej filmów po oczach. Tutaj też to widać, ale na szczęście nie nachalnie. Podsumowując, można obejrzeć, ale szału nie ma. 5/10.