żarty sobie robisz ...

Bluźnierca!!!

1/10 to może nie, ale nudny to on niewątpliwie jest. jak flaki z olejem

Twojej oceny nikt nie powinien brać pod uwagę.oceniając Podejrzanych na 2 i Wszystko co kocham na 1 w skali 10 udowodniłeś że ocenę Krzyżaków też wypaczyłeś.

nie poniżaj siebie docinkami o "Twojej starej" chłopcze.Teksty godne nastolatka.

nudny dla fanów tanich horrorów i Mr and Ms Smith...

forum jest do tego, aby kazdy mogl napisac opinie odnosnie danego filmu, a nie sluzy do obrazania innych ludzi, ktorzy maja odmienne zdanie!!! bo ktokolwiek sie tak zachowuje jest strasznie ograniczony i sam sobie wystawia taka opinie...

Ufff ...

Nieudana prowokacja ;) Nie dajmy się podpuścić.

To nie prowokacja , porostu pisze co myślę na temat tego filmu ; )

Na razie nawet nie zacząłeś myśleć.

Odpowiadam....Film ten miał największą widownię w historii polskiej kinematografii – 32 315 695 widzów, czyli więcej niż liczba ludności Polski w 1960 roku (29 776 000)...więc ta twoja jedynka się nie liczy.

Nie zależy mi :]

Może nie całkowicie ale niestety muszę się zgodzić z Tonerkiem. Ten film jest nudny strasznie... Próbowałem go oglądać wielokrotnie ale niestety za każdym razem mnie odrzucał. Nie powinienem mieć w sumie nic do powiedzenia, bo nie obejrzałem go całego za jednym podejściem ale skoro film jest tak odpychający, to coś jednak w temacie tkwić musi.

Kolejny prowokator:/
ale nie dziwi mnie twoje zdanie

Ludzie ogarnijcie się ! To , że film ma wysoką notę oraz jest niby kultowy to nie znaczy , że mi też musi się podobać i nie mogę go skrytykować .

"Nadeszła ta chwila.... Ogłaszam ten film najnudniejszym jaki kiedykolwiek oglądałem!"-chcesz być popularny czy co?To ma być jakiś manifest a może protest?Moim zdaniem ten komentarz jest idiotyczny i nie ma nic wspólnego z krytyką.......Żegnam KRZYKA

coraz częściej wydaje mi się, że oprócz znaczka informującego o dopuszczeniu do odbioru dla danej grupy wiekowej, producenci filmów powinni zamieszczać też informację o minimalnym IQ potencjalnego widza

Film jak najbardziej + za fabułe i ostatnie 20 minut filmu. Reszta to dla mnie same minusy, z tym, że to polski film oraz z muzyką na czele.

Jak na rok. w którym powstał to był arcydzieło. Matrixem Krzyżacy nie są i nie będą ale film na wysokim poziomie artystycznym. Efekty stare jak świat ale współcześni miłośnicy kina przez duże K powinni sobie z tego zdawać sprawę.

Oglądałam urywki i wydaje mi się, że nie ma takiego klimatu jak książka.

Już nie chodzi o to ,że jest stary (niska jakość obrazu i głosu), ale sam styl kręcenia. W jednej chwili Maćko zostaje postrzelony w drugiej siedzi już obok Zbyszka, gra aktorska też nie zachwyca . Ogólnie to lubię i szanuję stare filmy ale ten był straszny. Jedynie scena w Szczytnie mi się podobała :D A tak w ogóle to w roczniku 1960 i mniejszym można znaleźć mnóstwo świetnych filmów na wysokim poziomie, prawda ?

Śmieszą mnie takie slogany typu kiepski styl kręcenia, zła gra aktorska. Pragę Ci przypomnieć, że ten film był kręcony w 1960 roku (zaledwie jak na Polskę 15 lat po wojnie) gdzie polska kinematografia stawała dopiero na nogi. Ja wiem, że pewnie byś chciała aby styl kręcenia i gra aktorska była taka sama jak w Gwiezdnych Jajach, Wampirach i Świrach czyli w filmach które oglądasz, ba! a najlepiej by było aby wszystko było jak w filmach indyjskich (które też należą do Twoich ulubionych), żeby Zbyszko tańczył razem z von Jungingenem.
Nie wiem jak można o tym filmie powiedzieć, że styl kręcenia i gra aktorska jest kiepska? To nie wiem, to może jeszcze powiesz, że w "Nosferatu - Symfonia Grozy" dialogi są kiepskie!

Pozdrawiam.

Wybacz, ale co mają do tego filmu moje preferencje filmowe? Bo przepraszam Cię bardzo, **** Ci do tego co ja oglądam. Uważam ,że styl kręcenia i gra aktorska są bardzo kiepskie, jakoś udało mi się zauważyć ,że film jest kręcony 15 lat po wojnie, ale wspomniałam też ,że w 1960 roku można wymienić masę świetnych filmów , właściwie jedne z najlepszych, (TAKŻE produkcji polskiej np. Faraon) - gdzie i gra aktorska i styl kręcenia jest o niebo lepszy od obecnych standardów . Styl kręcenia Krzyżaków był koszmarny, Danuśka wyglądała na naćpaną. Już pomijając błędy takie jak stroje, zachowania, język, dodatki (akcesoria, gadżety, oręż ? :D) i straszne odbieganie od książki. Tyle na ten temat. I jeszcze proszę ,żebyś zastanowił się dwa razy, zanim znowu palniesz taką głupotę, bo walisz tutaj stereotypami z ciemnogrodu, a mianowicie "a najlepiej by było aby wszystko było jak w filmach indyjskich" - chyba nie oglądałeś ich zbyt wielu, a może właściwie wcale skoro masz takie zdanie.

Typowe zaplucie i krzyczenie kogoś kto nie zrozumiał co powiedziałem. Ech...
Skoro się wypowiadasz na forum to licz się z tym, że ktoś będzie komentował i dlatego ch***** mi do tego. A Twoja odpowiedź to nic innego jak: bla bla bla bla bla... Stroje, oręż, akcesoria.... K...a mać! Przecież to Krzyżacy z 1960 roku film polski, a nie Władca Pierścieni z lat 2000'
Używasz jakiegoś bełkotu pseudofilmowego . Być może mścisz się za to, że musiałaś/eś w szkole czytać Krzyżaków, no nieważne. Zresztą nie ma co już dyskutować nad tym tematem.

Krzyżacy są świetną książką. Liczę się z tym ,że ktoś będzie komentował, ale to co oglądam i co lubię nie mają nic wspólnego z Krzyżakami. Jak wspomniałam zauważyłam ,że film jest nawet starszy ode mnie, ale no dalej daleko mu do Faraona!

Przecież "Faraon" to coś zupełnie innego niż "Krzyżacy". Łączy je tylko to, że są filmami historycznymi. "Faraon", to film psychologiczny, film o walce o władzę. "Krzyżacy" to film przygodowy, batalistyczny. Oba są b.dobre, ale nie można ich porównywać ze sobą ani np. z "Seksmisją", "Bez przebaczenia" czy "Ojcem chrzestnym", tak jak i tych filmów nie można porównywać. "Krzyżaków" można porównywać z ówczesnymi podobnymi filmami. A na tym tle wypadają bardzo dobrze. A jeśli chodzi o głębię psychologiczną (np. postać komtura de Lowe), czy prawdę historyczną, to nawet podobne nowe filmy np. świetny technicznie "Gladiator" nie dorastają im do pięt.

Ja miałam na myśli stronę techniczną, stroje, grę aktorską i tak dalej czyli to co łączy wszystkie filmy historyczne wystarczająco, aby można je było porównać. Fabuła sama w sobie nie jest zła.

Nie rozumiem tak zawyżonej oceny,popieram autora filmu.
To,że film był kręcony w latach 60 oznacza,że teraz,będący kiczem ma mieć wysoką ocenę?
Nieporozumienie,dla baardzo wytrwałych widzów.

Obywatel Kan'e jest z 1941, a przewyzsza moim zdaniem krzyzakow na leb i szyje, wiec argument typu -film jest z 1960 roku, a nie 2000, to nie argument!

Tylko, że Obywatel Kan'e jest produkcji amerykańskiej. A amerykańska produkcja filmowa wyprzedza znacznie naszą rodzimą polską kinematografię. A poza tym porównywanie Obywatela Kane'a do Krzyżaków to jak porównanie 'Dynastii' z "Ulicą Sezamkową"

po prostu staram Ci sie udowodnic, ze rocznik nie ma znaczenia, poza tym to Ty pierwszy podales przyklad wladcy piersieci 2000 :)

Ok, rozumiem Twoje argumenty. Ale nadal będę się upierał przy tym, że rok i kraj produkcji ma znaczenie :-)

To postaraj się też udowodnić że cukierki "Krówki" przewyższają na łeb i szyję oranżadę w proszku (nie trzeba ich rozpuszczać). Jeśli ktoś porównuje "Krzyżaków" z "Faraonem" to jeszcze można coś sensownego odpowiedzieć, ale z "Obywatelem Kane"?! Jedynym logicznym wytłumaczeniem jest że co najmniej jednego z tych filmów nie oglądał.

To niby jak; mieli pokazać jak 2 tygodnie jedzie z granicy mazowiecko - krzyżackiej do Krakowa? Pomyśl; ten film musiałby trwać jakieś 10 lat, bo tyle mniej więcej trwa akcja w książce (od początku w gospodzie "Pod Lutym Turem" do bitwy pod Grunwaldem). A problem z raną Maćka polegał na tym, że wtedy nie potrafiono wydobyć grotu tkwiącego głęboko w ciele. To z czasem czuł się coraz gorzej. Przeczytaj książkę, to dowiesz się wiecej.

Chodzi o to ,że gdyby nie to ,że wiele razy czytałam książkę to nie wiedziałabym co się dzieje. Wystarczy jedno zdanie, wracam Krakowa, albo kawałek jak wsiada na koń i odjeżdża, chociaż jak wchodzi z okrzykiem stryju wróciłem.

Coś nie tak ... "Zbyszko wróciłem" *

A nie było w filmie; "Utkwił wam Panie grot w piersi; długo nie pociągniecie". I odpowiedż Maćka; "A niech tam, trza mi do Krakowa" ?

Nie mam pojęcia, dawno tego nie oglądałam (i długo nie zamierzam). Co nie zmienia faktu ,że oglądając ciężko było połapać się która to scena, szczególnie że nie wszystko takie jak w książce.

Idź kup wazelinę,kolega już czeka na Cb. ;)

P.S. Nigdy nie widziałem kulawego kranu,jesteś w stanie pokazać jak takie cudo wygląda?

prowokatorem nazywasz kogos kto ma idmienne zdanie niz Ty i nie boi sie go wyrazac, mimo iz z gory jest skazany na potepienie przez takich ludzi jak Ty? uwazasz sie za jakiegos alfa i omege filmowego? bo jesli tak to nie rozumiem Twojego zachwytu Piłą (ale to Twoja sprawa)!!! kazdy lubi co innego, a my powinnysmi nauczyc sie to akceptowac i szanowac, bo jestesmy na tej ziemi juz kilka milionow lat...

To chyba oglądaliśmy dwa różne filmy.
"Krzyżacy" w reżyserii Forda to naprawdę dobry obraz, nie mówiąc już o tym, że niemal kultowy.