Gdyby rimejk tego filmu powstał w USA to fabułę zmieniono by na tyle żeby wątkiem głównym był wątek Juranda ze Spychowa i jego córki porwanej przez krzyżaków.
Juranda zagrał by Arnold Schwarzenegger, który to dowiedziawszy się o tym że Krzyżacy porwali mu córkę mówi do jednego z "pielgrzymów ze Szczytna": "Lubię cię, dlatego zabije cie na końcu"... parę scen dalej trzymając tego posła nad przepaścią rzuca nieśmiertelnym tekstem "teraz liczy się grawitacja, a pamiętaj że to moja słabsza ręka (...) pamiętasz jak mówiłem że zabiję cię na końcu... kłamałem" po czym pojechał by do szczytna wybił wszystkich krzyżaków w pień, wysadził w powietrze zamek, uwolnił swoją córkę i poszedł dalej dopełnić zemsty w Malborku, gdzie zabił by mistrza krzyżackiego i bitwa pod grunwaldem była by zbędna.