"Krzyżacy" nigdy jako film nie będą mi się podobać. Może dlatego, że oglądałam ten film jako bardzo mała dziewczynka i wydał mi się topornie drastyczny. I tak mam do dziś. Unikam kolejnych jego emisji jak ognia. Dlatego słabo pamiętam, jaki jest ten film. Stąd po prostu nie mogę wystawić żadnej cenzurki.
No tak, ale inne filmy na podstawie Sienkiewicza, choć też teoretycznie straszne, moich obaw nie wzbudzały. ;-)
Ja miałam tak z "Dzieckiem Rosemary" Polsńskiego, jako mała dziewczynka obejrzałam ten fim - nie do końca, bo uciekłam z pokoju, dopiero niedawno odważyłam się obejrzeć go znowu i szczerze mówiąc odetchnęłam z ulgą - nie było tak źle jak zapamiętałam. Dzieci nie powinny oglądać po prostu pewnych filmów, ale zawsze zdarzy się, że jakoś znajdują do nich dostęp hehe Raz jeszcze z moją starszą siostrą obejrzałam trochę "Laleczki Chucky" i w tym wypadku nic nie jest w stanie skłonić mnie bym jeszcze kiedyś do tego wróciła brrr ;P
bo 'Krzyzacy' to film okrutniejszy od wielu przereklamowanych horrorow,no i o wiele ciekawszy-i mimo to,ze nie zawsze budzi mile skojarzenia-gdyz zmuszano nas w szkole do ogladania filmow na podstawie lektur-to do tego filmu zawsze z przyjemnoscia powracam.
I na dodatek Sienkiewicz to mistrz sensacji i dobrej akcji.
Wazna rzecza w 'Krzyzakach' jest,ze nie ma on tego patriotycznego zadecia,ktore mnie mdli gdy ogladam filmy Wajdy.
Popieram "Krzyżacy" to mój ulubiony film. Książka tesz mi się bardzo podobała. I nie widzę w tym filmie nic aż TAK strasznego po za tym że rozczuliłam się przy śmierci Rotgiera, Danusi i Wielkiego Mistrza (prz tym ostatnim to jak czytałam książkę)
naprawde mocny to film,jesli tak go interpretowac-przyklady wypalanie oka Jurandowi,poza tym jest to bardzo dobrze skonstruowane i wpisane w te cala sredniowieczna poboznosc i niedomycie;)
Popieram. W nie których momentach łzy mi stanęły w oczach (przykładowo śmierc Danusi, albo Rotgiera)
He he ... ja miałem taki okres w dzieciństwie, że bałem się ślepego Juranda, a jednocześnie był moim ulubionym bohaterem :)
Co do tego niedomycia to byś się zdziwił. Na zachodzie to iowszem robili pod siebie, ale łaźnie to były przez wiele wieków na słowiańszczyźnie chlebem powszednim.
W siódmej klasie z trudem przebrnęłam przez tę powieść. Nudziła mnie. A film jest również koszmarny. Długi,nudny i grają beznadziejni aktorzy. U mnie ma 1/10
Znowu widzę twoje komentarze na temat filmów historycznych. Jesteś tak pustą osobą, że aż mi brak słów. I co ty sobą reprezentujesz? Nie widzisz, że tak oceniając wybitne książki Sienkiewicza i wspaniałe ekranizacje tych dzieł robisz z siebie kompletną idiotkę? Dziwne, że aż dobrnęłaś do 7 klasy, bo ja bym powiedziała, że masz rozum przedszkolaka... Idź sobie pooglądaj te swoje brazylijskie tasiemce.
Zgodzę się z tobą,rozumię,że Krzyżacy do dość długa książka,ale moim zdaniem każdy szanujący się obywatel powinien ją przeczytać tym bardziej,że w gimnazjum jest jeszcze na to czas.Ja przeczytałem i wcale nie żałuje a powieść według mnie jest jedną z najlepszych w literaturze. Ekranizacja też jest rewelacyjna i dziwi mnie fakt,że jakaś osoba daję 1-swoją drogą widać,że idiotów nie brakuje.No ale jak sobie przypomnę to z mojej klasy przeczytało tą lektórę może 3-4 osoby,więc nie dziwi mnie fakt,że ktoś daję tu 1 i się jeszcze chwali-i pewnie jeszcze studiuje na jakiejś "dobrej"prywatnej uczelnie-Polsko dokąd zmierzasz??
Tylko proszę panie "szanujący się obywatelu", bez obelg i wyzwisk (vide;
"idiotów"). Ja przeczytała tą powieść jak miała 6 lat, jeszcze zanim
formalnie nauczyła się czytać (po prostu nauczyłam się sama). Zajęło mi to
chyba z tydzień, a czytałam też w nocy pod kołdrą przy świetle latarki, bo
"starzy" wykręcali mi żarówkę w pokoju z obawy, że cóś jest ze mną nie tak
:). I wcale nie czuję się przez to; "szanującym się obywatelem". Chociaż z
drugiej strony to chyba od tej książki się zaczęło, po drodze pomogła
jeszcze historia starożytnej Grecji i w rezultacie skończyłam Historię :)
To ciekawe, że w wieku 6 lat przeczytałaś z zaciekawieniem książkę pisaną takim językiem ( dla dziecka nawet umiejącego czytać nie do przebrnięcia)ale gratulacje
Już nie mówiąc o tym,że "Krzyżacy" to straszne gówno. Nawet dla dorosłego. A co tu mówić o takim dziecku. W ogóle Sienkiewicz jest do dupy.
Wolę Prusa. A jeszcze bardziej lubię filmy. Moje ukochane seriale i romantyczne komedie.
Wystarczy lektura twoich ulubionych filmów i już nie trzeba żadnego
komentarza. PS. Zapewne słownictwo zapożyczyłaś ze swoich ulubionych
romantycznych komedii. Mnie też "gówno" i "dupa" wydają się bardzo
romantyczne :D
Oczywiście, że jeśli "technicznie" byłam już do tego zdolna (już jako
kilkulatka czytałam b.szybko), to umysłowo jeszcze do takich treści nie
dorosłam. Książka podobała mi się, ale niektórych rzeczy nie rozumiałam.
Jednak w ciągu następnych 2, czy 3 lat przeczytałam też całą Trylogię.
Tylko Quo Vadis dopiero w wieku kilkunastu lat, już w liceum. Zresztą ta
ostatnia średnio mnie zainteresowała, może poza wątkiem Petroniusza i
Eunice. Ale "odpowiednie dla wieku" książki też czytałam :) Jeszcze przed
Krzyżakami przeczytałam Przygody Tomka Sawyera, b.lubiłam Verne'a (Dwa lata
wakacji, Tajemnicza wyspa).
Moje słownictwo jest niemal wzorcowe,ale Sienkiewicz naprawdę jest do dupy. Po prostu historia Polski jest nudna. Podobnie jak dawni Polacy.
A w to,że byłaś takim cudownym dzieckiem nie wierzę. "Krzyżacy" nie podobają się nikomu przy zdrowych zmysłach.
Nie podobają się mnie.
Podobnie jak trylogia.
"Sienkiewicz naprawdę jest do dupy."- nie Sienkiewicz, ale twoje prymitywne wypowiedzi (i zresztą ty też). Zamilcz już na tym forum, bo nikomu nie chce się już czytać twoich pseudokomentarzy.
A co z wolnością wypowiedzi? Co ze szczerością? Czy nikomu na niej nie zależy? Czy tylko dlatego,że wypada,aby Polakowi podobały się dzieła Sienkiewicza mam się nimi zachwycać?Po prostu go nie lubię i już.
A w "Krzyżakach" i w "Potopie" oprócz nudy nie podobała mi się też obsada. Żadnych przystojnych aktorów.
Wydaje mi się, że piszesz takie komentarze specjalnie, aby wywołać jakąkolwiek dyskusję, bo zapewne nudzi ci się w domu. Nie będę już z tobą o tym dyskutować bo reprezentujesz za niski poziom i nie będę się do niego zniżać. Osoba, która ocenia film tylko pod względem, czy grają w nim przystojni aktorzy jest dla mnie kompletnym idiotą (w twoim przypadku - idiotką).
popieram w całej rozciągłości przedmówczynie...
Jesteś taka jak moje koleżanki z klasy -.- a ja akurat widzę w tym filmie przystojnych aktorów, a Kosudarski? A Jasiukiewicz? A Karewicz? A Wilhelmi? (pojawia się tylko raz, ale pojawia się) To nie mają się nazywać przystojni aktorzy? Nie no, ale dla was pod słowem 'przystojny' kryje się jakaś 'sexbomba' o wielkiej klacie i w ogóle 'ciacho' jak to określacie...
Mniejsza o sprawę wyglądu...
Napisałaś że historia Polski jest nudna...
A historia którego kraju według ciebie jest ciekawsza? Hm?
Bo dla mnie historia Polski jest po prostu piękna... i jestem dumna z tego iż jestem Polką i mój kraj ma taką właśnie 'nudną' historię... Bo ja tą historię naprawdę kocham...
Wracając do krzyżaków film jest naprawdę dobry, aktorzy grają na bardzo wysokim poziomie, i w ogóle bardzo fajnie się ogląda. Wyobrażam sobie już jakie wrażenie musieli mieć ludzie w kinie na tym i stwierdzam otwarcie że bardzo bym chciała obejrzeć ten film na dużym ekranie. Zawsze miło do niego powracam i staram się nie przegapić żadnej emisji w TV.
Wy to jednak głupie jesteście. I nietolerancyjne. Nie piszę tego,by wywołać jakąś dyskusję,ale by wyrazić swoją opinię.
Jeżeli film ten nie budził mego zachwytu,to mam prawo się do tego przyznać. Gusty są różne. I jak mówią,nie podlegają dyskusji.
Może mój nie jest dobry,ale jest mój. A nie narzucony przez to,co wypada uważać za arcydzieło.
Te "nasze" wypowiedzi nie są "nietolerancyjne". I nie ma to nic wspólnego z
wolnością wypowiedzi. Z początku pisałaś tylko żle o filmie i powieści. To
twoja sprawa, chociaż używałaś przy tym wulgarnych słów (dupa, gówno).
Sądząc po twoich zainteresowaniach (Harry Potter, Plebania, Moda na
sukces,M jak miłość)jesteś zdaje się młodą osobą :). Więc cóś ci powiem; to
że czegoś nie rozumiesz, nie znaczy wcale ze to "gówno", albo "do dupy".
Prawdopodobnie np. nie rozumiesz teorii względności i wielu innych rzeczy,
ale to wcale nie znaczy, że cały świat jest "do dupy", a tylko ty jesteś
mądra. Prawdopodobnie większość z tych, którzy przeczytali twoje komy
uważa, że jesteś śmieszna. Ja też wielu rzeczy nie rozumiem, nie potrafię
obejrzeć niektórych filmów uważanych za arcydzieła ("8 i pół", "Tam gdzie
rosną poziomki"). Ale nie piszę pod nimi, że "to gówno". Myślę, że może w
jakimś sensie do nich nie dorosłam, albo po prostu jestem inna i mi to nie
leży. Mam do tego prawo. I właśnie z tego powodu nic pod nimi nie piszę,
omijam je z daleka. Czego i tobie życzę (żebyś omijała to, czego kompletnie
nie rozumiesz). Oglądaj sobie "Plebanię", a niezrozumiałe dla ciebie rzeczy
zostaw w spokoju, bo nikt cię tu nie zmusza, żebyś oglądała "Krzyżaków".
Ja też jestem dumna, że jestem Polką. Chociaż tylko w połowie :) (reszta to
Białorusinka i Francuzka). Kocham Historię, a historię Polski szczególnie,
więc dziękuje Ci za to co napisałaś.
Nie lubię wojny. Ale jak czytam, że kiedy Napoleon rozkazał stu
kilkudziesięciu polskim szwoleżerom szarżować na 4 baterie dział i ok. 3
tysiące Hiszpanów w wąwozie Somosierra i jego dowódcy prosili, żeby nie
wysyłał ich na pewną śmierć, a on odpowiedział; "Zostawcie to Polakom", to
przechodzą mnie dreszcze. Może jestem głupią nacjonalistą (żadnemu narodowi
nie życzę żle), ale nic na to nie poradzę. To pewnie przez te idiotyczne
śpiewki nawet jak byłam w kołysce; o "Ułanach pod okienkiem",czy
"Czerwonych makach pod Monte Cassino". Pamiętam tylko jedną "niewojenną"
pioseneczkę z tych czasów; "Na Maciusia z popielnika iskiereczka mruga
...":)
Żal mi Ciebie.....Przez te piosenki i to zaślepienie.
A "Krzyżacy" to gówno nad gównami i wszystko to gówno
To Ciebie mi żal. Bo uważasz za gówno jeden z najlepszych filmów historycznych w Polsce. A te twoje komedie romantyczne to same gówna, nic tylko ten sam ograny schemat.
Ten film nie jest dla młodych ze tak się wyrażę.. mnie to nudzi.. ostatnio jak to w skzole oglądaliśmy to ja prawie spała a kolega to już w ogóle.. za to mojej mamie się bardzo książka i film podobają i jak sama mówi była to jej ulubiona książka..
mnie to w ogóle nie kręci.. nie ta data.. a krzyżackie czasy są zbyt odległa jak na 14 lat..