WOW!Nie zawaham się stwierdzić że ta część słynnej i kultowej trylogii może mieć miano tej najlepszej . Było naprawde dużo scen w których ja się przestraszyłem . A ja nie należę do tych którzy się boją. Scenarzysta , Kevin Williamson to prawdziwy geniusz. Przez cały film zastanawiałem się kto mógłby być mordercą . Nie straszyła mnie w tym filmie przemoc tylko fakt iż nic w tym filmie nie wiadomo. Biedna Sid musi wyjść z ukrycia , stanąć oko w oko z mordercą i ... oczywiście pokonać go . Co do obsady to oprócz Dempseya w roli detektywa , nie było żadnych "mlodych gwiazd" . Wsrod weteranow mozna bylo spotkac Lance'a Henriksena i w epizodzie Leie z "Gwiezdnych wojen" (!!) Carrie Fisher (ale sie postarzala) .
Fanom "Krzyku" polecam ten film . Na pewno sie nie zawiedziecie!! 10 pkt . pawelzwolinski@poczta.wp.pl 20.10.2000