Jak dla mnie film kompletnie spalony.
Nie to że fabuła nie spójna,obsada do kitu, miejsce akcji filmu również do kitu,zakończenie nie podobało się,lecz jak dla mnie sugerowało "nie koniec trylogii". Bowiem sa plany że ma powstać "Krzyk 4" i to jedyne pocieszenie.

Czym sie zasugerowałeś, pisząc, że to nie koniec trylogii? Bo trylogia została zamknięta. Główna osoba odpowiedzialna za koszmar Sidney została zabita. Twórcy filmu nie zostawili sobie otwartej furtki na kolejną część, bo wszystko zostało wyjaśnione i zakończone. Czytałem na filmwebie, że ma powstać 4 część, tylko nie wiem po co. Poznaliśmy motyw zabójcy, wszystko ułóżyło się w jedną całość. Koniec. Co oni chcą jeszcze wymyślić. Nie chciałbym, aby powtórzyła się historia podobna do Koszmru minionego lata, moim zdaniem po dwóch dobrych częściach trzecia została zrobiona na siłę i była beznadziejna. Poza tym zabrakło Jennifer Love Hewitt i Freddiego Prinza Jr. Jedna część popsuła całą trylogię. Niech 4 część nie niszczy Krzyku.
Pozdrawiam!

Kto jak woli. Może nie będzie tak tragicznie i wymyślą coś równie dobrego dwie pierwsze części...nie bądźmi pesymistami.
Chociaż nie będę ukrywać większość filmów jakie ostatnio powstały szczególnie Horrory / Thrillery kończyły się beznadziejnie...Poczekamy zobaczymy ja jestem zdecydowanie ZA Krzykiem 4!
Jeśli uważasz że kolejna częśćmoże popsuć całą trylogię to po prostu jej nie oglądaj ( jeśli wyprodukują ją):).

wg mnie najgorsza była trójka chociaż początek i zakończenie mi się podobało :) bardzo chętnie obejrzałbym 4 część gdyby powstała :)miała być osttnia część trylogii a tu bach.... :D KRZYK 4 :) hehe

Miejsce jest akurat jak najbardziej dobre Hollywood,bo jakbyś nie pamiętał tam się wszystko zaczeło,ty pewnie byś chcał żeby 3 była na jakimś mrocznym bagnie albo w lesie,wtedy to by nie miało sensu a tak jest zgodność z historią filmu.

właśnie zakończenie jst zajebi*te i właśnie ono tłumaczy cały film..
punkt kulminacyjny jest najlepszy, kiedy wyjasnia sie że mordercą jest brat Sidney. i to jak ona chiciala go zabić, ale nie mogłaa...

W takich filmach najbardziej mnie rażą małe potknięcia. Tutaj dosłownie
koleś potyka się stojąc w miejscu, sie ja pytam kto potrafi sie potknąć nie
ruszając się.