Wydaje mi się, że duża, jakby nie było film osiągnął niejaki sukces :)

wpiszcie w google, prince of persia wiki film, wejdźcie w link wikipedii o tym filmie, sprawdźcie jaki miał budżet a ile zarobił... wtedy się dowiecie czy ma szansę.,

Raczej ma.

Film miał budżet w wysokosci $200 mln a zarobił ok $300 mln. Wiec pieniądze sie nie wzróicły, co nie wróży kontyuacji.

Co ty pie****lisz? 300mln-200mln=100mln. To znaczy, że film zarobił 100mln dolarów.

Widać kolega liczyć nie umie.
Kontynuacja tylko, jeśli naprawde zobaczymy mroczny klimat Warrior Within a nie kolejną bajeczke dla dzieci. Tam książe był prawdziwym badassem i cieżko nawet było mówić o uznawaniu go za tego pozytywnego bohatera:P

Eee no nie mów, pozytywnym bohaterem był na pewno, tylko po prostu bardzo...poważnym?
Ale masz racje, jak mają spieprzyć ten rewelacyjny klimat niech lepiej trzymają się z daleka. Wyobrażacie sobie Wyspę Czasu w bajkowej scenerii? brrr...

No powiedzmy, że pozytywnym, bo wszystko tam robił czysto dla siebie, no i akcje typu [spoiler]zabicie samego sieb[/spoiler] są mało pozytywne^^
Tylko, że tu jest już wymagany cieżki, mroczny klimat, a nie kolejna bajeczka.

moim zdaniem następnych części nie będzie bo wykorzystali atrybuty postaci ze wszystkich części gier
Fabuła opiera sie na Piaskach Czasu , zbroja jaką książe miał podczas rajdu jest z Duszy Wojownika , amulet na zbroi , na wysokości splotu słonecznego z Zapomnianych Piasków , ręką podczas aktywacji sztyletu jak z Dwóch Tronów i jeszcze w jednej ze scen miał na głowie niebieską i czerwoną hustke co nawiązuje do Prince'a z 2008 roku - więc chyba jednak nie będzie , ale jestem dobrej myśli że autorzy podchwycą źródełko kapuchy i zrobią resztę. Tylko jaką ? nakrecą chronologie wydarzeń czy chronologie wydawania gier ? jak myślicie ?

Spoilery ? czy Ty chlopie jestes normalny co ty za glupoty wypisujesz, oglądałeś w ogóle fabułę wiesz na czym film polega że wypisujesz takie głupoty i obrażasz ludzi od dzieci tylko dlatego bo brak ci wiary i przede wszystkim wiedzy HA HA HA ! oszczędzę sobie dalszych słów i nazewnictwa takiego kogoś mrocznych klimacików się zachciało co za łeb xD

Hipokryzja pełną parą widzę ;) Nie obrażam ludzi od dzieci, jak się tak zachowują, jak na przykład ty, to to stwierdzam. Dorośnij, bo twój post nie posiada ani logiki, ani sensu. Chciałeś zabłysnąć i pokazać jaki jesteś fajny? Daleka droga przed tobą.

Jesli film zarobił 300 mln przy budżecie 200 mln tzn ze sie nie wzrócił, żeby sie wzrócił musiałby zarobic 2 razy wicej niż budżet a nawet jeszcze wiecej. Nie wiem jak to działa ale tutaj masz przykład jak zakon feniksa przy budżecie $150 mln zarobił $938,212,738 i nie przyniusł zysków twórcom. http://www.filmweb.pl/news/%22Zakon+Feniksa%22+przyniósł+167+milionów+strat!-625 51

Kolega nie wie na jakich zasadach się to wszystko odbywa.

Po pierwsze: połowa zysków idzie do kin, a więc 150 mln $ poszło gdzie indziej.

Po drugie: żeby mówić o filmie jako o sukcesie, film musi zarobić powiedzmy 250% sumy budżetu. A więc jeśli coś kosztowało 200 mln $, to by stało się sukcesem musiałoby zarobić 500 mln. Pamiętaj też, że 200 baniek wyniósł sam budżet, a nie to nie jest wliczona kasa na kampanię reklamową.

Po trzecie: Książę Persji miał być następcą Piratów z Karaibów - więc twórcy liczyli na 700-800 milionów, a może nawet na okolice jednego miliarda. Przy tych sumach dokładne 335,154,643 dolarów wydają się być żałosną sumą.

Film był super, i mam nadzieje, że wyjdzie druga cześć :D

Szanse są bardzo znikome. Film był porażką, jeśli chodzi o zarobki z kin, więc jeśli miałaby ewentualnie wyjść druga część, to wyjdzie dużo później niż standardowe dwa/trzy lata po premierze poprzednika i ze zdecydowanie mniejszym budżetem.

Film uwielbiam, w grę nie grałam. Ameryka się nie wyznała na POP, jak i na Donnie Darko i innych , a dla amerykańskich twórców najbardziej się liczy tamtejszy rynek. W reszcie świata film zarobił całkiem nieźle, ale to nie takie zyski na jakie liczyli. Ku mojemu ubolewaniu na ciąg dalszy przestaję liczyć. W najbliższych planach Jake'a Gyllenhaala są dwa filmy i żadnym z nich nie jest POP sequel.
Ameryka często budzi się dopiero, gdy Europa coś doceni i niektóre filmy sprzedają się tam lepiej na DVD niż w kinie, ale tam się najbardziej liczy Box Office i to już od pierwszego weekendu, wszystko jest analizowane. Myślę, że spokojnie mogliby zrobić sequel, na pewno więcej ludzi by go obejrzało w kinach niż cz. I. Zwłaszcza ci, którzy zaspali i poznali film dopiero na DVD.