Ja miałem natomiast odwrotnie, ponieważ spodziewałem się raczej słabego filmu, i tu się bardzo miło zaskoczyłem. Nie miałem okazji zapoznać się z komputerowym pierwowzorem wcześniej więc de facto przed seansem nie wiedziałem o co chodzi w samej fabule. Okazało się, że przedstawiona fabuła była ciekawa, ale głównymi czynnikami które wpłynęły na końcowy efekt filmu były towarzyszące jej wszelkie detale, dopracowane zresztą do perfekcji. Zaliczyć tu można przede wszystkim świetne rekwizyty, scenografie, dopracowane stroje, widowiskowe akrobacje i wiele ciekawych pojedynków. Dobra obsada i gra aktorów także sprawiła, że nie męczyłem się oglądając poszczególne sceny w filmie, choć na początku irytował mnie trochę Gyllenhaal ale z czasem polubiłem graną przez niego postać. Bardzo dużym plusem w "Piaskach czasu" są zrealizowane zdjęcia, osadzone w takim właśnie lekko baśniowym klimacie, który od razu kojarzy się z pustynią, upałem i motywami rodem z Alladyna. Pozytywne są także dialogi, które są miejscami napisane bardzo zabawnie i dobrze oddają klimat danej sceny. Trochę rozczarowany jestem natomiast ścieżką dźwiękową, która gdzieś tam zaznacza swoją obecność ale nie potęguje efektów, płynących z ekranu. Podsumowując, jeszcze raz zaznaczę, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony "Księciem Persji" bo jest to ciekawie zrealizowane kino przygodowe, przy którym 2 godziny upływają szybciej niż piasek w filmowej klepsydrze. Moja ocena 8/10 :)

Dobry film najbardziej mi sie podobało jak Ksiaze Persji skakał po budynkach naprawde to dopracowali ,i główna aktorka naprawde ładna